Groźny wypadek w Gruszce. Młody człowiek pędził hondą po włamaniu do sklepu - nowe fakty

Jak dowiedzieliśmy się w piątek wieczorem mężczyzna wcześniej włamał się do sklepu w Zagnańsku stąd jego pośpiech.

Do wypadku doszło przed godziną 7 rano. Młody kierowca hondy prelude nie zwracając uwagi na znak "stop" wyjechał z podporządkowanej drogi od strony Jaworza na główną prowadzącą od Kajetanowa do Zagnańska. Trafił na dostawczego mercedesa wiozącego do kieleckich sklepów pieczywo z piekarni w Łącznej. Impet uderzenia był tak silny, że mercedes przewrócił się na bok, a honda zakończyła podróż w krzakach. Jej kierowcę z wraku auta wydobyli strażacy.

Popołudniu tego samego dnia był jeszcze nieprzytomny. Policjanci poznali natomiast do tej pory wcześniejsze dokonania notowanego już młodzieńca. Poszukiwany był do odbycia kary orzeczonej prawomocnym wyrokiem przez Sąd Rejonowy. Jak się okazało wiele sobie z tego nie robił, bo chwilę przed wypadkiem wsiadł do samochodu po włamaniu do sklepu w Zagnańsku skąd skradł trzy piły spalinowe wartości około pięciu tysięcy złotych. Do środka dostał się przez dziurę wybitą w ścianie. Być może jego energię wzmogły środki odurzające ponieważ "na wyposażeniu" miał pudełeczko z dwoma gramami meta amfetaminy.