MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Grypy trochę mniej. Epidemiolodzy ostrzegają by wciąż uważać

/IB/
sxc.hu
Cztery osoby zmarły z powodu powikłań, których przyczyną był wirus grypy w tym sezonie grypowym w województwie świętokrzyskim. W ostatnim tygodniu stycznia 53 osoby z powikłaniami trafiły do szpitala. Liczba zachorowań powoli spada, ale epidemiolodzy ostrzegają, by nie lekceważyć choroby.

Jak podaje Wojewódzka Stacja Sanitarno - Epidemiologiczna w Kielcach, w styczniu i grudniu w naszym regionie odnotowano w sumie 22 551 zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę. To ponad trzykrotnie więcej niż w analogicznym sezonie grypowym 2009-2010, kiedy po raz pierwszy naszą populację zaatakował wirus AH1N1, nazywany popularnie świńską grypą.

Jak informuje Marzena Haponiuk, kierownik działu nadzoru przeciwepidemicznego w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej w Kielcach, w tym sezonie w świętokrzyskim zmarły cztery osoby, u których potwierdzono zakażenie wirusem grypy: 77 - letni mężczyzna, 90 - letnia i 79 - letnia kobieta oraz niespełna 3 - letnie dziecko chore na białaczkę. - Były to przede wszystkim osoby o obniżonej odporności z powodu wieku lub chorób przewlekłych - mówi. Nie jest to jednak pełna liczba zgonów z powodu powikłań pogrypowych, ponieważ nie wszystkie przypadki zachorowań i zgonów są potwierdzane badaniami wirusologicznymi. O wykonaniu diagnostyki laboratoryjnej decyduje lekarz, a badania nie są tanie - pełne badanie z określeniem typu wirusa grypy kosztuje 275 złotych.

Dla porównania w całej Polsce zmarło 79 osób, a do 22 stycznia zachorowało na grypę ponad 1,25 mln osób. Przyczyną zachorowań był w większości wirus świńskiej grypy (AH1N1), ale w populacji krążą również inne podtypy wirusa grypy.

Najbardziej chorowaliśmy w styczniu. W całej Polsce notowano tygodniowo około 200 tysięcy zachorowań. W świętokrzyskim najwięcej zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę było 8 -15 stycznia (5102), w kolejnych tygodniach liczba zachorowań powoli malała. W ostatnim tygodniu stycznia było ich 3689. Epidemiolodzy mówią, że trudno w tej chwili wytłumaczyć, co się złożyło na zmniejszenie liczny zachorowań. Być może pomógł początek ferii, bo ograniczenie kontaktów hamuje rozprzestrzenianie się wirusa w grupie dzieci w wieku szkolnym. Nie mieliśmy też wielu gości z zewnątrz, bo Świętokrzyskie nie jest takim zagłębiem narciarskim jak Małopolska. A może grypa powoli zaczyna się wycofywać. - O tym, czy mamy za sobą szczyt zachorowań, będziemy mogli powiedzieć za kilka tygodni, jeśli liczba nowych przypadków i podejrzeń zachorowań będzie się zmniejszać - wyjaśnia Marzena Haponiuk.

Lekarze radzą, żeby nie lekceważyć grypy i stosować zalecenia profilaktycznie: częste mycie rąk, unikanie dotykania nieumytymi rękami twarzy, oczu, nosa, ust, unikanie towarzystwa osób kaszlących, kichających. Służby sanitarne podkreślają, że bardzo ważne jest, aby osoby chore, mające objawy grypy (gorączka, kaszel, bóle głowy, mięśni, katar) pozostawały w domu i leczyły się pod opieką lekarza. Powikłania po niedoleczonej grypie mogą rozwinąć się w zapalenie płuc aż do niewydolności oddechowej i krążeniowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie