Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grzechem byłoby nie wystartować! - Dwie kieleckie projektantki pokazują, że województwo świętokrzyskie modą stoi

Dorota KLUSEK
(Z lewej) Danuta Jabłońska i lniany płaszczyk na zimniejsze dni. Sama wykonuje ona zaprojektowane przez siebie ubrania. (Z prawej) Magda Stępnik-Kozłowska rzadko przenosi na kartkę swoje pomysły, no, chyba że mają one trafić na konkurs.
(Z lewej) Danuta Jabłońska i lniany płaszczyk na zimniejsze dni. Sama wykonuje ona zaprojektowane przez siebie ubrania. (Z prawej) Magda Stępnik-Kozłowska rzadko przenosi na kartkę swoje pomysły, no, chyba że mają one trafić na konkurs.
Obie są samoukami. To pasja pcha je do tego, by, nierzadko metodą prób i błędów, zgłębiać tajemnice tkanin. Każda z nich ma swój ulubiony styl i materiały, z którymi pracuje, ale obie odnoszą sukcesy. Ostatnio z powodzeniem pokazały się podczas konkursu Off Fashion.
Danuta JabłońskaMa 53 lata. Projektantka i stylistka. Pochodzi z Kielc. Konkurs Off Fashion jest jedynym konkursem dla projektantów, w jakim brała udział.
Danuta Jabłońska
Ma 53 lata. Projektantka i stylistka. Pochodzi z Kielc. Konkurs Off Fashion jest jedynym konkursem dla projektantów, w jakim brała udział. Trzy razy znalazła się w jego finale. Ma 26-letniego syna Kamila.

Danuta Jabłońska
Ma 53 lata. Projektantka i stylistka. Pochodzi z Kielc. Konkurs Off Fashion jest jedynym konkursem dla projektantów, w jakim brała udział. Trzy razy znalazła się w jego finale. Ma 26-letniego syna Kamila.

Startowała w pięciu edycjach, trzy razy dostała się do finałowej dwudziestki, raz zdobyła drugą nagrodę, a raz wyróżnienie. To bilans konkursu Off Fashion Magdaleny Stepnik-Kozłowskiej.

PONADCZASOWA KLASYKA

- Dlaczego startuję w Off Fashion? Bo grzechem byłoby, gdybym nie wzięła udziału w konkursie, który jest organizowany tu, na miejscu, w Kielcach. To po pierwsze, a po drugie, dlatego, że konkursy motywują mnie do stworzenia czegoś nowego, innego od tego, czym zajmuję się na co dzień. W mojej pracy nie mogę dowolnie popuścić wodzy wyobraźni. Kiedy szyję suknię muszę brać pod uwagę to, dla kogo ją robię, na jaką okazję. Dlatego najczęściej tworzę te o klasycznym kroju, eleganckie, wieczorowe.

TAJEMNICE TWORZENIA

Jak powstają jej oryginalne projekty? Okazuje się, że inspirację można znaleźć wszędzie. - Kiedy przeglądam czasopisma, albumy, oglądam stare filmy, obserwuję otoczenie, czasami wpadnie mi w oko jakiś detal, który szczególnie zwróci moją uwagę. Wówczas go sobie szkicuję. Do tego rodzą się kolejne pomysły - zdradza arkana swojej pracy. - Ale często, tak jak w przypadku projektów, które brały udział w ostatniej edycji konkursu Off Fashion, kiedy chcę stworzyć konstrukcję przestrzenną, pracuję już na materiale.
Sama o sobie mówi, że jest pasjonatką i samoukiem. - W dużej mierze kieruję się intuicją, ale kiedy ona mnie zawodzi, wówczas uczę się na błędach - śmieje się. - Mam też duże wsparcie w rodzinie, na którą zawsze mogę liczyć. Są moimi pierwszymi doradcami i krytykami jednocześnie.
Szyć zaczęła, kiedy była w szkole podstawowej. - To przyszło samo - wspomina. - Kiedy potrzebowałam ubrań na różne wyjścia, nigdy ich nie kupowałam. Zawsze wymyślałam je i szyłam sama. Nie były to jakieś wyszukane kreacje, ale mnie odpowiadały.

MINIMALIZM I KOBIECOŚĆ

Magda skończyła kieleckiego "plastyka" oraz kierunek kulturalno-oświatowy w ówczesnej Wyższej Szkole Pedagogicznej w Kielcach. - Kiedy szukałam pracy, znalazłam ogłoszenie, że kielecka Dziewiarska Spółdzielnia Pracy Twórczość szuka projektanta - opowiada. - Zgłosiłam się i zostałam przyjęta. Tam właściwie od podstaw uczyłam się projektowania komputerowego wzorów dzianinowych. Projektowałam dzianinę, ale mogłam projektować także ubiory. Kiedy praca tutaj się skończyła, zajmowałam się wieloma innymi rzeczami, ale moda, projektowanie, szycie cały czas leżały mi na sercu. Zresztą szyłam - dla siebie, dla moich koleżanek.

Dziś rozszerzyła zakres swojej działalności. Z jej pomysłów fachowego wykonania mogą skorzystać także inne panie. Magda ma swój styl, ale ma też swoje wzorce. - Bardzo cenię włoskich projektantów za piękno, klasę i oryginalność. Uwielbiam też projektantkę Jil Sander za minimalizm, powściągliwość i efektowność zarazem - wyjaśnia. Natomiast z polskich projektantów wskazuje na Gosię Baczyńską, ze względu na jej oryginalne i bardzo kobiece projekty.

MIŁOŚĆ DO LNU

Na kolekcje skierowane do pań postawiła też Danuta Jabłońska. - Wolę ubierać kobiety, bo można więcej pofantazjować. Można sięgać po ciekawe dodatki - kamienie, sznureczki, skórę. Mężczyzna w tym nie będzie chodził - zauważa Danuta Jabłońska.

Magdalena Stępnik-KozłowskaMa 39 lat. Kielczanka. Z sukcesami startowała w konkursie Off Fashion. W czerwcu wzięła udział w konkursie New Look Design
Magdalena Stępnik-Kozłowska
Ma 39 lat. Kielczanka. Z sukcesami startowała w konkursie Off Fashion. W czerwcu wzięła udział w konkursie New Look Design podczas Warsaw Fashion Street, gdzie zaprezentowała swoją kolekcję, inspirowaną twórczością Fryderyka Szopena.

Magdalena Stępnik-Kozłowska
Ma 39 lat. Kielczanka. Z sukcesami startowała w konkursie Off Fashion. W czerwcu wzięła udział w konkursie New Look Design podczas Warsaw Fashion Street, gdzie zaprezentowała swoją kolekcję, inspirowaną twórczością Fryderyka Szopena.

Ale czy to kobieta czy mężczyzna, ona najchętniej ubiera ich w len. - Zakochałam się w nim - przyznaje z uśmiechem. - Nie wiem gdzie, chyba na kimś zobaczyłam lnianie ubranie, które zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Potem dopadłam jakiś lniany obrus i zaczęłam dłubać frędzelki, wywijać, zaczęła działać wyobraźnia i już wiedziałam, że to jest to.

Co takiego ma w sobie len? Jak się okazuje, zalety tego materiału można długo wymieniać. - Zauważyłam, że jak mam na sobie coś lnianego, to zwracam uwagę. To samo zresztą widzą moje klientki. Po za tym len jest dobry na każdą okazję, nawet na ślub. To naprawdę piękny materiał, tylko my nie zawsze to zauważamy, jak nie widzimy, że są jego różne odmiany, różne sposoby tkania.

SPOTKANIA W KAZIMIERZU

To także tkanina idealna dla artystów, o czym Danuta Jabłońska mogła się osobiście przekonać. - Zaryzykowałam i pojechałam do Kazimierza Dolnego. Tam pokazała moje lny i spotkały się one z dużym zainteresowaniem. Spodobały się panu Danielowi Olbrychskiemu, z którym czasami mam okazję tam porozmawiać. Z kolei pan Jan Wołek zamówił u mnie koszulę. Z Kazimierza mam sporo zamówień - przyznaje.
Pomysły przychodzą bardzo spontanicznie. - Widzę w głowie gotowy projekt i zabieram się do pracy. Od razu upinam materiał na sobie. W ten sposób widzę, jak to wychodzi i jeśli trzeba, wprowadzam zmiany. Potem szyję i ewentualnie dopiero ten gotowy produkt szkicuję - wyjaśnia.
Dwóch jednakowych rzeczy nigdy nie wykonuje. Śmieje się, że masowa produkcja jest nie dla niej. - Wszystkie ubrania wykonuję ręcznie, ale tak naprawdę nie lubię szyć. Chętnie szyję, ale tylko coś nowego, czego efekt końcowy jest dla mnie niespodzianką - śmieje się. - Wtedy potrafię pracować naprawdę szybko.

WCIĄGAJĄCA ATMOSFERA

W ekspresowym tempie pracuje zawsze przed konkursem Off Fashion. Brała w nim udział już sześć razy, a trzykrotnie znalazła się w finałowej dwudziestce. - Za każdym razem powtarzam sobie, że już dość, że nie startuję, a potem w ostatniej chwili się zgłaszam i naprędce wykonuję prace konkursowe - uśmiecha się. - Przełamuję się, ponieważ bardzo lubię atmosferę, która panuje podczas pokazów. Poza tym lubię oglądać moje ubrania na wybiegu, na pięknych modelkach, w tej niezwykłej oprawie. Tak naprawdę nie zależy mi na zwycięstwie. Nagrodą jest dla mnie to, że moje prace znajdą się w finale.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie