MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Grzegorek kontra Gosiewski

Jarosław Skrzydło
Warszawski sąd wyda orzeczenie w sprawie wytyczonej premierowi Gosiewskiemu w poniedziałek o godzinie 10.3
Warszawski sąd wyda orzeczenie w sprawie wytyczonej premierowi Gosiewskiemu w poniedziałek o godzinie 10.3 archiwum
Bez wyroku w pierwszym w kraju procesie wyborczym, którego bohaterami są świętokrzyscy politycy.

W poniedziałek zapadnie wyrok w procesie, w którym Platforma Obywatelska pozwała wicepremiera Przemysława Gosiewskiego. Wczoraj w Warszawie odbyła się rozprawa w trybie wyborczym.

Pierwszy w tej kampanii proces w trybie wyborczym zafundowali świętokrzyscy politycy. Platforma Obywatelska pozwała wicepremiera Przemysława Gosiewskiego z Prawa i Sprawiedliwości za wypowiedziane przez niego słowa na antenie Radia Kielce.

"Z GRUPĄ PRZESTĘPCZĄ"
Gosiewski powiedział wówczas: "Platforma Obywatelska i wielu ludzi w Skarżysku-Kamiennej jest blisko związana z Rejowem, czyli grupą przestępczą Pawliszaków". Tego nie zdzierżył świętokrzyski poseł PO, mieszkający w Skarżysku, Krzysztof Grzegorek. Był on świadkiem podczas wczorajszej rozprawy przed warszawskim Sądem Okręgowym. Dodajmy, że Grzegorek jest dyrektorem szpitala w Skarżysku, w którym firma braci Pawliszaków kilka lat temu wygrała przetarg na dzierżawę kotłowni oraz usługi żywieniowe.
"SKRÓT MYŚLOWY"
- Pan Gosiewski podczas rozprawy opowiadał rzeczy, o których mówi od lat. Wypowiadał się jednak nie na temat. Sąd chciał się dowiedzieć, czy ma on dowody na to, że PO w Skarżysku jest powiązana z jakąś grupą przestępczą. Odpowiedzi nie było. Wicepremier tłumaczył, że wypowiadając się w radiu użył skrótu myślowego, nieporadnie się wycofywał - relacjonuje rozprawę Krzysztof Grzegorek.
Dodaje, że w szpitalu były wszystkie możliwe kontrole, które nie wykazały nadużyć. - Pan Gosiewski składał nawet doniesienia do prokuratury, ale były umarzane - wspomina poseł PO.

WICEPREMIER PRZY SWOIM
- Przed sądem udowadniałem, że relacje między panami Pawliszakami a panem Grzegorkiem są bardzo ścisłe. Pan Grzegorek przyznał nawet przed sądem, że wynajmował od nich mieszkanie. Zostało zasugerowane, że działo się to wówczas, gdy Pawliszakowie wygrywali przetargi w szpitalu. To świadczy o bliskich związkach. Wskazywałem na pewien układ towarzysko-biznesowy, który jest w Skarżysku. Mówię o tych sprawach od lat i jakoś Pawliszakowie nie pozwali mnie do sądu - komentuje wicepremier Przemysław Gosiewski.

Warszawski sąd wyda orzeczenie w sprawie w poniedziałek o godzinie 10.30.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie