Kielce były ostatnim przystankiem w trakcie pierwszej w tej kampanii wizyty szefa SLD w województwie świętokrzyskim. Rano Grzegorz Napieralski spotkał się z rolnikami w miejscowości Szymanówka, powiat opatowski, potem pojechał do Ostrowca Świętokrzyskiego, następnie rozmawiał z mieszkańcami Opatowa na tamtejszym rynku, odwiedził zalane tereny w Sandomierzu i wreszcie przyjechał do Kielc.
Na konferencji prasowej Grzegorz Napieralski mówił o bieżących wydarzeniach politycznych w kraju. Pytany o to, jak ocenia szanse Roberta Siejki w walce o fotel prezydenta Kielc, nie chciał się wypowiadać. - Wybory lokalne zostawiłem władzom lokalnym. Nie ingeruję w kandydatury. To są sprawy lokalne i to struktura musi ocenić, czy jest szansa, aby kandydat mógł zawalczyć o urząd - odpowiedział dyplomatycznie.
Na otwarte spotkanie z Napieralskim w sali hotelu Łysogóry przyszło wielu kielczan. Szef SLD opowiadał o tym, jak wyobraża sobie swoją prezydenturę, wyliczał, co różni go od kontrkandydatów i odpowiadał na pytania zebranych. Potem udał się na mecz reprezentacji Polski z Finladią na Arenę Kielc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?