Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grzyby giganty na Andrzejówce budzą zainteresowanie. Zobaczcie zdjęcia i film

OPRAC.:
Michał Kolera
Michał Kolera
Wideo
od 16 lat
Zbiornik na Andrzejówce w gminie Chmielnik wzbogacił się w tym roku o... grzyby giganty. Od momentu powstania ściągają mieszkańców, a nawet turystów, którzy chcą zrobić sobie zdjęcie w tym niezwykłym miejscu. Wkrótce nad zbiornikiem staną też makiety zwierząt.

W tym roku na Andrzejówce stanęły wielkie makiety grzybów. Jedne mają rozmiar dorosłego człowieka inne, jak kania są znacznie większe. Stoją też maślaki, a nawet muchomor. Wszystkie stanowią część biegnącej dookoła zalewu ścieżki edukacyjnej. Gmina Chmielnik włożyła tu spore pieniądze ze środków unijnych. Już widać, że inwestycja jest trafiona.

- Po 16 godzinie przychodzi do nas wielu miłośników grzybiarstwa, także z dziećmi. Te z ciekawością oglądają wielkie grzyby. Mamy nadzieję, że przez to czegoś się nauczą - mówi Dominik Piętak z Chmielnickiego Centrum Kultury.

Na niezwykły pomysł wpadł burmistrz Chmielnika Paweł Wójcik.

- Nasz zalew Andrzejówka, od zawsze popularny, przeszedł gruntowną rewitalizację. Poprawiliśmy plażę, infrastrukturę, zrobiliśmy ścieżki pieszo-rowerowe. Widać, że był to strzał w "10". Przychodzi bardzo wielu gości i turystów - opisuje.

Całość ma być lekcją biologii na świeżym powietrzu. Uczniowie i nauczyciele mają tu odbywać zajęcia z przyrody. Będzie to tym ciekawsze, że nad zalewem niedługo pojawią się makiety dzikich zwierząt w skali 1:1. Nowości na Andrzejówce wzbudziły też uznanie seniorów. To ich ulubione miejsce do nordic walking. Inną grupą zainteresowanych są... samorządowcy.

- Nawet z odległych zakątków Polski. Pytają, jak wpadliśmy na pomysł zrobienia tak ciekawego miejsca, i z jakich środków finansowych skorzystaliśmy. Myślę, że zalew Andrzejówka będzie nas pozytywnie wyróżniał na mapie świętokrzyskiego, jeśli chodzi o wypoczynek, rekreację i turystykę - mówi Paweł Wójcik, burmistrz Chmielnika.

Jakie zdanie na ten temat mają sami grzybiarze?

- To dobre miejsce, bo czegoś uczy. Dużo ludzi zbiera grzyby bez wiedzy i doświadczenia. Potem dochodzi do groźnych w skutkach zatruć - mówi Marcin Powałka, grzybiarz z Jasienia w gminie Chmielnik.

Jak mówi burmistrz Chmielnika, prawdopodobnie pierwszą osobą, która skorzystała na ustawieniu makiet grzybów był... on sam.

- Nie zbieram grzybów, nie jestem ich amatorem. Jako anegdotę mogę podać, że jak przyjechały do nas makiety, to byłem pierwszym, który pomylił niektóre gatunki. Od razu więc nabyłem wiedzę - żartuje burmistrz Paweł Wójcik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie