Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hanna Tabiszewska, finalistka The Voice Senior: To była przygoda życia

Anna Bilska
Anna Bilska
Wideo
od 16 lat
W czwartej edycji programu The Voice Senior polonistka Hanna Tabiszewska zachwyciła widzów i trenerów. W finale prezentowała się jak prawdziwa gwiazda. Opowiedziała nam o kulisach show oraz o muzycznej pasji w jej rodzinie.

Hanna Tabiszewska o udziale w The Voice Senior

Przygodę życia można przeżyć w każdym wieku. Dowodem na to jest program The Voice Senior, który pokazuje zdolności i życiowe doświadczenia utalentowanych wokalnie osób po 60-tce. W tej edycji telewizyjnego show taką przygodę przeżyła Hanna Tabiszewska, która była jedyną kobietą w finałowym starciu. Śpiewa od dziecka a obecnie jest na emeryturze. Mimo to, nie zrezygnowała z pracy z dziećmi i młodzieżą. Wciąż uczy języka polskiego w szkole podstawowej. Poznajcie jej niezwykłą historię i drogę do finału popularnego talent show.

Talent we krwi

Hanna Tabiszewska karierę rozpoczynała jako nastolatka w suchedniowskim zespole "Kumotry", następnie śpiewała w złożonej z zawodowych żołnierzy kieleckiej grupie Military Music Band. Śpiewała również na sylwestrowych balach, weselach i innych imprezach łącznie przez aż pół wieku! Co ciekawe, muzyczny talent ma cała rodzina! Córka Hanny Tabiszewskiej Ola Radwan, również jest wokalistką i występuje w programie "Jaka to melodia?". Zięć Jan Radwan z kolei śpiewa w programie „Taniec z gwiazdami”, młodszy syn Jacek gra na perkusji, starszy – Łukasz gra na gitarze basowej a wnuczka Alicja chodzi do szkoły muzycznej, gra na skrzypcach i kontrabasie. - Muzyka od zawsze była w mojej rodzinie. Wszyscy staramy się robić to, co lubimy – mówi finalistka The Voice Senior.

- Kiedy skończyłam 60 lat, wiele osób mnie namawiało, żebym wzięła udział w programie – wspomina pani Hania. - Na początku wstydziłam się i po prostu się tam nie widziałam. Potem była pandemia, a po niej znowu moja córka wraz z moimi przyjaciółkami zaczęły naciskać. Tak naprawdę, to zgłosiłam się dla świętego spokoju – śmieje się finalistka.

Spokój przerodził się w... przygodę życia. Na planie pani Hania poznała wiele ciekawych osób, innych uczestników i gwiazd polskiej sceny. Niewątpliwie ciekawym doświadczeniem było już samo poznanie kulis powstawania telewizyjnych programów. -Uwielbiałam tam jeździć, nie tylko dla pysznej kawy – uśmiecha się pani Hania. - Na planie panowała wspaniała atmosfera, poznałam wielu artystów. Trenerzy traktowali nas z dużym szacunkiem, dyskretnie instruowali na warsztatach. Dogadywaliśmy się świetnie – wspomina i dodaje, że w telewizji na pierwszy rzut oka nie widać ciężkiej pracy ekipy telewizyjnej, która realizowała nagrania od rana do wieczora. - Podziwiam ich! Mimo długich godzin na planie i natłoku pracy, wszyscy byli świetnie zorganizowani. Każdy dobrze wiedział, co miał robić.

Przygoda przed kamerami na planie The Voice Senior

Pani Hanna Tabiszewska była jedną z dwóch nauczycielek z Kielc biorących udział w czwartej edycji programu The Voice Senior. W "przesłuchaniach w ciemno" brawurowo wykonała utwór Ewy Bem "Moje serce to jest muzyk" i od razu zdobyła sobie uznanie trenerów. Wszyscy odwrócili swoje fotele na znak, że chcą ją mieć w swojej drużynie. Pani Hania wybrała drużynę Tomasza Szczepanika, lidera, wokalisty, kompozytora i autora tekstów w zespole Pectus. W ten sposób rozpoczęła swoją długą przygodę w programie aż do ostatniego odcinka.

W kolejnym etapie programu Hanna Tabiszewska zaśpiewała "Cheek to cheek" Franka Sinatry, a zrobiła to tak pięknie, że bez problemu dostała się do półfinału.

Półfinał wyemitowano w sobotę, 11 lutego. W tym etapie Hanna Tabiszewska wykonała światowy przebój Louisa Armstronga "What a Wonderful World".Emocji i świetnych występów nie brakowało, ale trenerzy musieli wybrać, kto będzie reprezentował ich drużyny w finale. Tomasz Szczepanik nie krył, że był to dla niego trudny moment. Po wysłuchaniu swoich podopiecznych zdecydował, że do finału przechodzą kielczanka Hanna Tabiszewska i Marzena Buczek.

W finale The Voice Senior rywalizowała z panami

W finałowym odcinku The Voice Senior, który transmitowano na żywo w sobotę, 18 lutego, nie brakowało emocji i wspomnień. Prowadzący i trenerzy podkreślali, że to program ukazujący nie tylko walory wokalne seniorów, ale też pasje i doświadczenia życiowe osób po 60-tce. Uczestnicy wspominali swoje muzyczne drogi i nie tylko.

Na scenie Hanna Tabiszewska prezentowała się jak prawdziwa dama. Zaśpiewała z charyzmą i wielką klasą. W ścisłej finałowej czwórce rywalizującej o zwycięstwo była jedyną kobietą! Razem z nią o pierwsze miejsce w programie walczyli James Brierley, Andrzej Raniszewski i Zbigniew Zaranek.

W finale The Voice Senior Hanna Tabiszewska zaśpiewała dwa utwory: przebój Ewy Bem "Moje serce to jest muzyk" oraz utwór Lizy Minelli "New York, New York". Z każdym z nich poradziła sobie znakomicie.

Do głosowania na uczestniczkę w finale gorąco zachęcał Tomasz Szczepanik. Trener zachwalał nie tylko jej wokalny talent, ale i osobowość. - Hania to niezwykła osoba, znakomita wokalistka. Niezmiernie się cieszę, że mogłem ją poznać i z nią pracować – mówił muzyk.

Fani zachwyceni Hanną Tabiszewską

W wyniku głosowania telewidzów, czwartą edycję The Voice Senior wygrał Zbigniew Zaranek, ale wielu widzów liczyło, że to właśnie pani Hania zdobędzie główną nagrodę. Swoim talentem i wdziękiem urzekła tysiące fanów programu, którzy mocno jej kibicowali. Po każdym występie internauci i widzowie wyrażali swoje uznanie dla sympatycznej wokalistki. Na stronie programu, ale też w prywatnych wiadomościach występ pani Hani szybko zyskał lawinę komentarzy. „Pani Haniu, dla nas Pani wygrała! Było pięknie” - napisała Martyna. „Pani Haniu. Jest Pani mistrzynią nastroju” - oceniła Teresa. „Uwielbiam barwę głosu Hanny, piękne prowadzenie każdego dźwięku. W dodatku dziś promieniała radością i wyglądała oszałamiającą w kolejnych kreacjach!" – pisała Małgorzata. Takich pozytywnych komentarzy są setki! - Nie jestem w stanie odpisać każdemu z osobna. To miód na moją duszę. Dla takich opinii warto było iść do tego programu – przyznała pani Hania.

Hanna Tabiszewska to jedna z ulubionych uczestników tej edycji popularnego programu dla utalentowanych wokalnie seniorów. Jej uczestnictwo w programie śledziło wielu fanów tego show w całej Polsce, ale najmocniej kibicowała rodzina i liczne grono społeczności szkolnej, w której uczy. - Uczę języka polskiego w Szkole Podstawowej numer 8 w Kielcach. Uczniowie czwartej klasy sprawili mi wielką niespodziankę. Kiedy po finale przyszłam na lekcje, nie czekali na mnie przed salą, tak jak zwykle. Wszyscy byli w środku! Utworzyli tunel, przez który musiałam przejść, śpiewali „Moje serce to jest muzyk”, a na końcu czekał na mnie ogromny bukiet kwiatów. To była przemiła niespodzianka. Serdecznie im za to dziękuję.

Tak Hanna Tabiszewska w finale śpiewała przebój Ewy Bem "Moje serce to jest muzyk":

A tak wykonała utwór Lizy Minelli "New York, New York":

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie