Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Henryk Natoński, sołtys-legenda ze Złotej po 45 latach ustąpił z funkcji. Nowym sołtysem Wiesław Pieczonka

Michał Kolera
Michał Kolera
9 lutego odbyły się wybory sołtysa Złotej. Po raz pierwszy od 1978 roku nie wystartował w nich Henryk Natoński. Najdłużej piastujący tą funkcję sołtys w powiecie, województwie, a być może i w Polsce udał się na zasłużony odpoczynek. Zastąpił go Wiesław Pieczonka.

Henryk Natoński: Co będę teraz robił? Dosłownie nic

- Mam już 77 lat, więc czas najwyższy odpocząć - mówi Henryk Natoński.

Czym będzie się zajmował?

- Niczym. Będę dosłownie nic nie robił i siedział w domu - żartuje. Dodaje, że jest bardzo zadowolony ze swojej służby w roli sołtysa. - Trzeba w życiu coś od siebie dać innym - mówi.

Wiesław Pieczonka nowym sołtysem Złotej

Zastąpi go Wiesław Pieczonka. Ma 66 lat. Z wykształcenia magister inżynier rolnik. Ostatnio pracował w Urzędzie Gminy Złota. Zajmował się tam sprawami zarządzania kryzysowego, wojskowymi, obrony cywilnej, ochrony przeciwpożarowej. Znany ze swojego udziału w zbiórkach na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy - w 2021 roku zajął drugie miejsce w powiecie jeśli chodzi o pieniądze zgromadzone w puszcze.

- Na pewno nie jest prosto objąć funkcję po takim poprzedniku, jakim był Henryk Natoński. Myślę jednak, że będzie spokojnie i sobie poradzę. Trochę doświadczenia mam. Nie będzie źle - mówi.

Henryk Natoński to człowiek - legenda

Henryk Natoński, rocznik 1946, całe życie spędził w Złotej. Wszyscy go tutaj znają, wszyscy witają na ulicy. Chodził do miejscowej szkoły podstawowej, później do szkoły rolniczej w Chrobrzu. Przez całe życie zajmował się gospodarką.

Dom pana Henryka stoi w centralnej części Złotej. Otwarty dla każdego, o każdej porze dnia i nocy. Ludzie wiedzą, że można tam przyjść i porozmawiać o swoich problemach.

W tym roku minęło 45 lat w roli sołtysa pana Henryka.

Szerzej mówił o sobie w 2019 roku, w wywiadzie dla "Echa Dnia"

- Angażowałem się w życie społeczne razem z Adamem Wołoszynem. On został sołtysem, a ja jego zastępcą. Miałem być zastępcą już drugą kadencję, ale mój kolega Adam musiał zrezygnować z tej funkcji i tak wyszło, że ja zostałem wybrany na sołtysa. Od tamtej pory mieszkańcy wybierają mnie na kolejne kadencje. Przez długi czas nie miałem nawet żadnych rywali /cyt] - powiedział Henryk Natoński.

Praca sołtysa nieodzownie łączy się ze ścisłą współpracą z samorządem gminnym. Zmieniali się włodarze gminy, a on był wybierany na kolejne kadencje. Pierwszym gospodarzem gminy z którym przyszło panu Henrykowi współpracować był naczelnik gminy Jan Stępień, później Andrzej Nowak, a po transformacji ustrojowej - wójt gminy Andrzej Kita oraz obecny wójt Tadeusz Sułek.

Henryk Natoński: Pamiętam, jak w Złotej był tylko jeden telefon

We wspomnieniach sołtysa Złotej czytamy, że doskonale pamięta czasy, gdy jeszcze jeździła kolej wąskotorowa - w ten sposób transportowano różne rzeczy, które dziś przewożone są tirami. Wspominał srogie zimy - gdy mieszkańcy sami odśnieżali drogę i tory kolejowe oraz to, kiedy w Złotej był tylko jeden telefon stacjonarny i kilka telewizorów. Pamięta jak zwoziło się kamień i własnymi siłami wykładało nim okoliczne drogi, bo była utwardzona tylko ta, która dziś jest główną ulicą w Złotej.

- Gdy zaczynałem być sołtysem do moich zadań należało też rozdzielanie kartek na żywność i produkty, które dostawaliśmy od władz. Chodziło się też z poborcami podatków i wtedy dobrze było umieć łagodzić konflikty. Dziś to przede wszystkim zajmowanie się podatkami, ale także funduszem sołeckim - mówił.

Jaka Złota była, kiedy zaczynał swoją karierę sołtysa?

- Wtedy to były inny ustrój, były inne czasy. Złota też wyglądała inaczej. Ludzie mówili o nas, że w Złotej to "amerykany" mieszkają, bo ludziom się dobrze żyło. Prawie każdy miał gospodarkę i mógł się z niej utrzymać. Ludzie uprawiali cebulę, ogórki, pieprz czerwony turecki, a także prawie każdy - tytoń. Były z tego naprawdę dobre pieniądze. Dodatkowo ludzie chowali w gospodarstwach bydło, a teraz... ciężko zobaczyć u nas krowę na wsi, a wielu ludzi wyjeżdża za granicę do pracy

- wspominał pan Henryk.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie