- Czekam, bo co mam robić? Muszę dotrzeć do Kołobrzega na turnus rehabilitacyjny w sanatorium. Do Kielc z Ostrowca dostałam się samochodem, ale tutaj utknęłam - mówi Zofia Gawrońska. - Pytałam się na informacji, podobno ten skąd do Kielc już jedzie.
- Wcale nie jedzie. Dzwoniłam do Krakowa, do Warszawy i nawet nie wiedzą gdzie ten pociąg jest. Jednio mówią, że utknął w Kozłowie, inni że już za Krakowem - dodaje inna z pasażerek.
Ci pasażerowie czekali najdłużej. Na dworcu utknęło kilkadziesiąt osób czekających na kilka połączeń. W trasie utknęły praktycznie wszystkie składy jadące od Krakowa do Kielc. Wszystkie pociągi, które miały pojawić się w Kielcach po godzinie 11 były opóźnione, według tablic o dwie godziny, według cały czas podawanej przez głośniki informacji - nawet o prawie cztery. Sporo osób nie mogło się doczekać połączenia do Radomia.
- Czekamy cierpliwie, chociaż jest okropnie zimno i nawet nie bardzo jest gdzie kupić gorąca herbatę. Nie ma wyjścia chcemy wrócić do domu. Byle tylko jakieś połączenie wreszcie było. Na informacji mówią, że to problem z kablami energetycznymi. Są tak oblodzone, że pociągi utknęły w polu - mówiły panie Mariola i Milena, które w Kielcach studiują.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?