W ostatniej świętokrzyskiej kolejce Hummel 4 Ligi Nida Pińczów odniosła pierwsze tegoroczne zwycięstwo na boisku. Wcześniej otrzymała walkower za nierozegrane spotkanie z Lubrzanką Kajetanów, która po rundzie jesiennej wycofała się z rozgrywek.
Zasłużona wygrana u siebie
Nida wygrała u siebie 2:0 po golach strzelonych przez Konrada Ciacię w 25. minucie gry oraz Michała Krzaka w minucie 75. Skład Nidy był następujący: Pałaszewski - Ciacia, Radwański, Szymkiewicz, Łuszcz (74 Sadowski), Krzak, Zaręba (63 Garula), Piotrowski (87 Wasik), Parlicki, Szafraniec, Fit (58 Paniec). Skład Orlicza: Onopko - Zawierucha, K. Tumulec (46 Bator), Cedro, Jabłoński (75 Żyła), Słaby (60 Kopyciński), Solnica, Wsułek (60 D. Chrzanowski), Rzeszowski (60 Grzela), Świtowski, Paprocki.
Trener pińczowskiej drużyny, Waldemar Szpiega, mógł być po spotkaniu zadowolony z tego, jak zagrali jego podopieczni. - Chyba zasłużona nasza wygrana. Orlicz tak naprawdę nie stworzył sobie żadnej sytuacji. My mieliśmy więcej dobrych okazji. Jeszcze w pierwszej połowie mogliśmy podwyższyć i potem jeszcze przy stanie 2:0. Gramy dalej, bo nasz cel to utrzymać się. Do tej pory graliśmy ładnie, chwalono nas za grę, ale nie wygrywaliśmy. Myślę, że wreszcie będzie dobrze - powiedział Waldemar Szpiega po zakończeniu pojedynku.
- Zupełnie nam dziś nie szło i przegraliśmy zasłużenie. Wyszło chyba zmęczenie meczem pucharowym w środę - powiedział natomiast Sebastian Wierzbiński, kierownik drużyny Orlicza.
Poza tym meczem i walkowerem za spotkanie z Lubrzanką Kajetanów Nida w 2022 roku notowała następujące rezultaty: 0:0 z Neptunem Końskie, 0:2 z AKS 1947 Busko-Zdrój i 0:3 z Koroną II Kielce.
Kolejne ważne spotkanie
Do kolejnego ligowego spotkania Nida Pińczów znów podejdzie z pozycji drużyny będącej w strefie spadkowej, ale dzięki ostatniemu zwycięstwu i wobec porażki 0:1 Sparty Kazimierza Wielka z Alitem Ożarów, zmniejszyła się jej strata do pierwszego bezpiecznego miejsca w tabeli, które zajmuje właśnie Sparta - obecnie wynosi ona tylko jeden punkt.
Jeśli jednak z trzeciej ligi spadnie drużyna z województwa świętokrzyskiego, a zagrożone spadkiem są dwie drużyny (Wisła Sandomierz i Czarni Połaniec), to analogicznie zwiększy się liczba spadkowiczów z Hummel 4 Ligi. Do kolejnej nad Spartą drużyny (Łysica Bodzentyn) Nida traci cztery punkty, a do następnej pięć.
Tę kolejną, czyli 14. lokatę, zajmuje Spartakus Daleszyce, który będzie kolejnym przeciwnikiem Nidy. W razie zwycięstwa pińczowianie mogą się do tej drużyny zbliżyć na odległość tylko dwóch punktów.
Potrzeba rewanżu za jesień
W pierwszym meczu z tym przeciwnikiem Nida grała na własnym boisku. Obie drużyny strzeliły łącznie siedem goli, ale to Spartakus ostatecznie wygrał 4:3. Gole dla drużyny strzelili: Michał Jeziorski trzy i Patryk Raczyński. Dla drużyny z Pińczowa bramki zdobyli: Marcin Sadowski, Marcin Szafraniec i Krystian Zaręba. Co ciekawe, Nida prowadziła do przerwy 3:0, ale nie potrafiła utrzymać tego zwycięstwa do końca spotkania.
Rywal bez zwycięstwa w tym roku
Spartakus od początku rundy wiosennej prezentuje się przeciętnie i nie wygrał jeszcze ani jednego ligowego meczu w 2022 roku. Kolejno notował następujące rezultaty: 1:1 z Koroną II Kielce, 1:2 z Orliczem Suchedniów, 0:1 z Wierną Małogoszcz i 1:1 z Alitem Ożarów.
Najlepszymi strzelcami Spartakusa są Michał Jeziorski i Seweryn Sala, którzy strzelili po sześć goli. Najskuteczniejszy zawodnik zawodnik Nidy, Krystian Zaręba, ma na koncie pięć bramek.
Drugi w tym sezonie mecz Nidy ze Spartakusem odbędzie się w tę niedzielę w Daleszycach. Początek o godzinie 16.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?