„Konwój wstydu” to nowa akcja Platformy Obywatelskiej wymierzona w rząd Prawa i Sprawiedliwości. – Chcemy uświadomić mieszkańców, jak skandalicznie wysokie nagrody przyznano przedstawicielom rządu, a także wojewodom – mówi Artur Gierada, poseł Platformy. I dodaje, że od środy do piątku samochody z tablicami informującymi o wysokości nagród wręczonych świętokrzyskim politykom prawa i Sprawiedliwości przejadą przez każdy powiat w województwie.
Jak podkreślają parlamentarzyści Platformy, miejsce inauguracji „Konwoju wstydu” nie było przypadkowe. – Ze Starachowic pochodzi wojewoda Agata Wojtyszek. Według informacji pozyskanych z poszczególnych urzędów wojewódzkich w 2017 roku otrzymała nagrody w wysokości 21 tysięcy złotych wpisując się tym samym w skandaliczną praktykę polityków Prawa i Sprawiedliwości. Dlatego domagamy się od pani wojewody wyjaśnienia, za co konkretnie otrzymała tak wysoką nagrodę – podkreśla Artur Gierada.
Posłowie partii, której szefuje Grzegorz Schetyna, chcą także wyjaśnień odnośnie tego, co Agata Wojtyszek zrobiła dla województwa świętokrzyskiego. – Dotychczas może się pochwalić tylko takimi „sukcesami”, jak odmowa wsparcia Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, zabarykadowanie się w Urzędzie Wojewódzkim przed pacjentami Polsko-Amerykańskich Klinik Serca, opieszałość w odwołaniu konsultanta skazanego za znęcanie się nad żoną oraz rozpoczęcie procedury powołania profesora Bogdana Chazana na wojewódzkiego konsultanta do spraw ginekologii i położnictwa – wymienia posłanka Marzena Okła-Drewnowicz, która również uczestniczyła w inauguracji „Konwoju wstydu”. Podczas niej parlamentarzyści dodali, że zastępca wojewody – Andrzej Bętkowski – w zeszłym roku otrzymał 18 tysięcy złotych nagrody.
Co na to wojewoda? – Tak, dostałam kilka nagród na łączną kwotę 21 tysięcy złotych. Ale nie zabiegałam o nie w sposób inny, niż tylko poprzez swoją pracę i zaangażowanie. Zaznaczam, że wszystkie obowiązki wykonuję z wielkim poświęceniem i nie szczędzę na nie czasu, także prywatnego, którego praktycznie nie posiadam – podkreśla Agata Wojtyszek.
- Nagrody zostały przyznane na podstawie decyzji Prezesa Rady Ministrów – dodaje Diana Głownia, rzeczniczka wojewody.
Podczas konferencji w Starachowicach parlamentarzyści Platformy Obywatelskiej skupili się nie tylko na wojewodzie świętokrzyskim. Odnieśli się także do całej sprawy związanej z nagrodami przyznanymi w 2017 roku ministrom Prawa i Sprawiedliwości.
- Dziś słowa premier Beaty Szydło o pokorze, pracy, umiarze i roztropności brzmią jak ponury żart. Przedstawiciele rządu Prawa i Sprawiedliwości tylko w ubiegłym roku otrzymali nagrody o łącznej wartości ponad 2 milionów złotych. Zjawisko przyznawania nagród funkcjonariuszom partyjnym rozrosło się więc na niespotykaną dotąd skalę. Żaden wcześniejszy rząd nie był na tyle bezczelny, aby postępować w ten sposób. Nie miejmy wątpliwości, że „dobra zmiana” już dawno stała się „dojną zmianą” – podkreśla Artur Gierada.
Poseł kończy tym, iż za czasów rządu Platformy Obywatelskiej nagrody dla ministrów były zdecydowanie mniejsze, a wojewodowie ich w ogóle nie dostawali. – W latach 2010-2015 przyznano jedynie trzy nagrody. Przez pięć lat ministrowie oraz wiceministrowie Platformy otrzymali łącznie 38 tysięcy złotych nagród, czyli około 55 razy mniej niż przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości tylko w ciągu ubiegłego roku – zaznacza Artur Gierada.
TOP 15 miejsc w Świętokrzyskiem widzianych z kosmosu
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
