MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Intensywny tydzień dla piłkarzy KSZO 1929 Ostrowiec. W sobotę przyjeżdża Cosmos Nowotaniec

Rafał Soboń
Tomasz Persona powrócił do gry po kontuzji i zdobył w Oświęcimiu gola bezpośrednio z rzutu wolnego.
Tomasz Persona powrócił do gry po kontuzji i zdobył w Oświęcimiu gola bezpośrednio z rzutu wolnego.
W ciągu trzech dni zagrali dwa ciężkie mecze. O ile porażkę 1:2 z występującą w Ekstraklasie Arką Gdynia w ramach 1/8 finału Pucharu Polski kibice przyjęli ze zrozumieniem, nie szczędząc ciepłych słów za postawę, o tyle po niedzielnej porażce 1:4 w Oświęcimiu, na zespół spadło sporo gorzkich słów. Czy słusznie?

W pucharowym meczu z Arką organizatorzy postanowili otworzyć dodatkową trybunę, by kibice mogli w komfortowych warunkach obejrzeć to jakże ciekawe spotkanie. Przy Świętokrzyskiej w nowej historii klubu takich tłumów jeszcze nie widziano. Wielu z nich miało okazję przypomnieć sobie lata świetności, gdy na stadionie meldował się nadkomplet publiczności.

Do przerwy, po golach Pawła Abbotta i Tadeusza Sochy, Arka prowadziła 2:0. W drugiej odsłonie ekstraklasowcy przeżywali jednak ciężkie chwile. Nadzieje gospodarzy ożyły w 75 minucie, gdy Michał Stachurski zdobył upragnionego gola. Zaledwie minutę później sędzia odgwizdała faul w polu karnym Arki. Z jedenastu metrów Łatkowski uderzył w lewy róg, jednak jego intencje wyczuł golkiper gości i tym samym KSZO Ostrowiec zakończył swoją przygodę z Pucharem Polski na 1/8 finału.

Jak dużo sił kosztował ostrowczan ten mecz, przekonaliśmy się w niedzielę w wyjazdowym pojedynku z Sołą Oświęcim. Gospodarze już do przerwy dwukrotnie pokonali Stanisława Wierzgacza. W 11 minucie uczynił to Przemysław Knapik, zaś trzynaście minut później Paweł Cygnar.

Ostrowczanie do końca walczyli o zmianę niekorzystnego wyniku i na cztery minuty przed ostatnim gwizdkiem sędziego bezpośrednio z rzutu wolnego gola zdobył Tomasz Persona. Cóż z tego, jeśli w euforii ponownie dali się zaskoczyć rywalom, przez co kontaktowy gol okazał się tylko honorowym po rzucie karnym za faul na Arkadiuszu Czapli, wykonanym przez Dawida Dynarka, zaś ostatni cios Soła zadała w 90 minucie gry.

Jeśli komuś wydawało się, że trzecioligowiec jest w stanie grac jak równy z równym z zespołem z ekstraklasy na dłuższym dystansie niż mecz pucharowy, to ostatnie dni dosadnie wyjaśniły tę wydawało się oczywistość.

Teraz pomarańczowo-czarni mogą skupić się na lidze i tu wykorzystać doświadczenie, jakie wynieśli z trzech pucharowych spotkań z dużo wyżej notowanymi rywalami. Czy potencjał przełoży się na zdobycz punktową już w najbliższym meczu?

Można rzec, że w sobotę do Ostrowca zawita dość egzotyczny rywal. Zajmujący jedenastą pozycję Cosmos to klub z liczącego około pół tysiąca mieszkańców Nowotańca. Dekadę temu grał jeszcze w A-klasie. W obecnych rozgrywkach ma na koncie trzy zwycięstwa, tyle samo remisów i cztery porażki. Ostrowczanie z kolei u siebie jeszcze nie przegrali i wydają się być faworytem. Czy zdołają udowodnić to także na boisku?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie