Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Internowane w stanie wojennym kobiety wspominały w Kielcach 13 grudnia 1981 roku [ZDJĘCIA]

TT
Decyzja generała Wojciecha Jaruzelskiego o wprowadzeniu na terenie całego kraju stanu wojennego oznaczała kres „Karnawału Solidarności”. Zatrzymane przez władze działaczki „Solidarności” oraz Niezależnego Zrzeszenia Studentów z regionu świętokrzyskiego podzieliły się swoimi wspomnieniami na temat wydarzeń sprzed 38 lat.

Jedna z uczestniczek spotkania, Teresa Braun wspominała, że pamiętny grudniowy dzień spędzała w Bocheńcu niedaleko Małogoszcza. – Postanowiliśmy zrobić kurs praktyczny od podstaw dla działaczy „Solidarności” w Bocheńcu niedaleko Małogoszcza. Ludzie, którzy zaczynali wówczas pracę związkową nie mieli bowiem pojęcia o sposobie prowadzenia zebrań, głosowań i spisywania protokołów. Kurs rozpoczął się w piątek, 11 grudnia 1981 roku. W sobotę były wykłady, a następnie spotkanie z krakowską aktorką – Marią Przybylską. Następna część kursu miała się odbyć już w Kielcach – mówiła internowana w stanie wojennym Teresa Braun.

Z Bocheńca na Piaski
Co wydarzyło się 13 grudnia 1981 roku? – Tego dnia wieczorem usłyszeliśmy hałas na korytarzu. Początkowo myśleliśmy, że to nasi chłopcy, ale po chwili zdaliśmy sobie sprawę, że to Milicja Obywatelska. Odmawialiśmy wtedy z siostrą różaniec i zabrzmiało gwałtowane pukanie do drzwi. Wpadło trzech panów w mundurach wojskowych i mówią: „wychodzić!”. Byłyśmy gotowe do snu, więc musiałyśmy się ubrać, a przy mężczyznach nie chciałyśmy tego robić, więc raczyli wyjść. Personel tego ośrodka w Bocheńcu był przerażony tą całą sytuacją. Dopiero na dworze zobaczyliśmy, że cały teren jest oświetlony przez milicyjne samochody. W końcu wpakowali nas wszystkich do „suk” i zabrali – mówiła Teresa Braun.
Zaangażowana w działalność opozycyjną Teresa Braun dodała również, że zostawiła w swoim pokoju część swoich rzeczy. – Wszystko po to, gdyby ktoś z rodziny mnie szukał, to miał jakiś ślad, gdzie byłam. Nie wiedziałam, co mnie czeka. Nastrój jaki wówczas zapanował był okropny i ponury – przyznała. Wtedy też internowano jej ojca oraz brata.

W odosobnieniu
Hanna Lipińska – Baranowska, ówczesna członkini Niezależnego Zrzeszenia Studentów przypomniała natomiast, że studenci kieleckich uczelni – Politechniki Świętokrzyskiej oraz Wyższej Szkoły Pedagogicznej zakończyli wieczorem 12 grudnia 1981 roku miesięczny strajk. – Była to forma nacisku na ministerstwo w sprawie zatwierdzenia nowej ustawy o szkolnictwie wyższym. Do późnych godzin porządkowaliśmy rzeczy i poszliśmy do domu. Nad ranem, mnie i męża, obudziło walenie w drzwi przed, którymi stało kilku milicjantów. Kazano nam się ubrać i nie brać żadnych dodatkowych rzeczy. Tłumaczono, że to tylko na chwilę. Tylko się ubrałam. Myśleliśmy, że to w ramach represji za strajk. Zaprowadzono nas do czarnej Wołgi. W czwórkę siedzieliśmy na tylnym siedzeniu. Pojechaliśmy do aresztu śledczego na Piaskach w Kielcach – powiedziała.

Nie wszyscy działacze opozycji zostali internowani 13 grudnia 1981 roku. Niektóre z zatrzymań miały miejsce w kolejnych dniach, a nawet w 1982 roku. Taki los spotkał Leokadię Chojnacką, która w momencie wprowadzenia stanu wojennego Leokadia Chojnacka pracowała w Cementowni w Małogoszczu. – Obudziłam się w domu w ten grudniowy poranek. Nie było dostępu do telefonu i radia, a w telewizji „leciał” jedynie Jaruzelski. Ośmiu naszych kolegów z Komisji Zakładowej „Solidarności” zostało internowanych. Mnie i dwie inne koleżanki zostawiono. Udało nam się jeszcze przed zajęciem budynków przez milicję wynieść niektóre dokumenty oraz pieczątki „Solidarności”, a związkowy sztandar ukryłyśmy w kościele. Tego nam nie darowano. 14 grudnia zostałam wezwana na pierwsze z wielu przesłuchań do Komendy Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej w Kielcach. Żadne z nich nie było miłe. Internowano mnie jednak kilka miesięcy później w obawie przed zorganizowaniem strajku w drugą rocznicę podpisania porozumień sierpniowych w 1982 roku – powiedziała Leokadia Chojnacka.

Organizatorem spotkania z internowanymi w stanie wojennym kobietami z regionu świętokrzyskiego była Delegatura Instytutu Pamięci Narodowej w Kielcach.

[polecane]16811229,5416082,14962610,4769798,4776812,16244157;1;POLECAMY: ROZMAITOŚCI[/polecane]

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie