MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Iphone powiadomił służby o wypadku w Połańcu, którego… nie było. Policja, strażacy i pogotowie w akcji

Sylwia Bławat
Sylwia Bławat
Wszystkie staszowskie służby poderwał we wtorkowy poranek iphone. Telefon przesłał automatyczną wiadomość o tym, że właściciel aparatu miał poważny wypadek samochodowy.

Wiadomość przyszła do centrum powiadamiania ratunkowego we wtorek, 2 lipca przed godziną 8 rano. Telefon powiadomił o poważnym wypadku samochodowym właściciela, podając współrzędne – miejscowość w gminie Połaniec. Ponieważ aparatu nikt nie odbierał, na miejsce ruszyły policja, straż pożarna i pogotowie ratunkowe. Pojechały we wskazane miejsce, ale ani miejsca wypadku, ani samego telefonu nie znalazły.

- Policjanci pojechali do właściciela iphona, 21-letniego mieszkańca gminy Rytwiany. Młody człowiek opowiedział im, jak mogło dojść do tego nieporozumienia – wyjaśnia młodszy aspirant Joanna Szczepaniak, rzecznik prasowy staszowskiej policji.

Mężczyzna był tego ranka w gminie Połaniec w leśniczówce. Gdy wracał, swojego iphona położył na dachu samochodu, po czym zapomniał o nim i odjechał. Telefon spadł na ulicę i prawdopodobnie wstrząsy związane z uderzeniem o asfalt system zidentyfikował jako poważny wypadek samochodowy i o niebezpieczeństwie powiadomił służby.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja z Kenii kontra gangi terroryzujące Haiti

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie