Zbigniew Tyczyński: * Po przegranej w Murowanej Goślinie spodziewałyście się tak gładkiej wygranej z Gliwicami?
Iwona Kosiorowska: - Zawsze liczymy, że może być lepiej, więc nie ma co spuszczać głów po przegranej, tylko trzeba wyjść i grać jak najlepiej w każdym następnym meczu. 3:0 z Gliwicami dało nam większą pewność siebie.
* Było z tym źle?
- Przede wszystkim tamta porażka w Murowanej Goślinie dała nam wiele do myślenia. Dużo pracował nad tym z nami także trener - i indywidualnie, i zespołowo. Mamy już świadomość, że w tym roku liga jest na tyle mocna i wyrównana, że z każdym trzeba grać tak, jakby naprzeciwko znajdował się lider. Liczne niespodziewane wyniki mówią, że łatwych meczy już nie ma.
* Możecie grać lepiej?
- Oczywiście. Trzeba pamiętać, że my wciąż się zgrywamy. Przed sezonem dołączyło do nas pięć nowych zawodniczek, w tym rozgrywające. Na pełne zrozumienie nie wystarczą dwa miesiące, czasem trzeba nawet pół roku, by można było mówić o zgraniu i tu są jeszcze rezerwy.
* Czego Wam życzyć przed meczem z SMS-em?
- Zerwania siatki!
* A zatem zerwania siatki i dziękuję za rozmowę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?