Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jacek Cygan w kawiarence mówił o Busku, pracy i miłości. Zdradził tajemnicę swojego małżeństwa. Zobacz zdjęcia

Lidia Cichocka
Lidia Cichocka
Z Jackiem Cyganem (w środku) rozmawiali Maria Wiśniewska, dyrektor Samorządowego Centrum Kultury i prezenter Mateusz Szymkowiak.
Z Jackiem Cyganem (w środku) rozmawiali Maria Wiśniewska, dyrektor Samorządowego Centrum Kultury i prezenter Mateusz Szymkowiak. Lidia Cichocka
Goszcząc w kawiarence podczas Międzynarodowego Festiwalu Muzycznego imienia Krystyny Jamroz w Busku-Zdroju, Jacek Cygan mówił o swoich związkach z Buskiem. Sięgają one czasów studenckich, kiedy poznał Wojtka Belona, pieśniarza i poetę.

Jacek Cygan w kawiarence w Busku

- Spotkaliśmy się w Szklarskiej Porębie, on ze swoją „Wolną Grupą Bukowiną” a ja z moją „Naszą Basią kochaną” - opowiadał Jacek Cygan o znajomości z Wojtkiem Belonem. - Przegadaliśmy, prześpiewaliśmy wiele nocy. Nasza przyjaźń trwała do końca życia Wojtka.

Drugą osobą wychwalającą uroki Buska, jego niezwykła atmosferę, był ostatni klezmery Galicji, Leopold Kozłowski, który do buskiego sanatorium wojskowego przyjeżdżał co roku. - Z Poldeczkiem przyjaźniłem się i pracowałem 25 lat, dzięki niemu zacząłem tu bywać, poznałem wiele osób i zachwyciłem się, tak jak on.

Ostatni powód wizyt był prozaiczny: gdy żona złamała rękę konieczne były zabiegi rehabilitacyjne. Oboje trafili pod opiekę fizjoterapeutów w Bristol Art&Medical SPA i wychwalają ich pracę. - Od 7 lat jesteśmy tu, co roku – mówił Jacek Cygan.
Odpowiadając na pytanie Mateusza Szymkowiaka przyznał, że wiedzy ze studiów – cybernetyka na WAT nie wykorzystuje. - Kierunek wybierałem mając 17 lat, byłem dobry z matematyki i fizyki, pisałem wiersze – opowiadał. To był nowy, dopiero otwarty kierunek, ale zająłem się pisaniem.

Jacek Cygan wydał kilka zbiorów wierszy i jak wyjaśniał warto publikować. Ostatnio jego poezję popularyzuje Sanah. W październiku wydała płytę „sanah śpiewa Poezyje” z wierszami różnych poetów i obok Mickiewicza, Tuwima znalazł się wiersz Jacka Cygana. - Zdziwiło mnie to, bo to wiersz o śmierci, inspirowany pytaniem Rilke: Co zrobisz, gdy ja umrę, Panie?, ale ucieszyłem się.

Poeta mówił też o swojej pracy – tekściarza. By zobrazować z czym się mierzy opisał jedną z sytuacji: - Dzwoni Maryla Rodowicz mówiąc, że juto o 8.30 wchodzi do studia, by nagrać piosenkę na płytę zadedykowaną Agnieszce Osieckiej i potrzebuje tekst. Co mam zrobić? Siadam i piszę. Tak wygląda praca na termin. Dostajesz zadanie i masz je wykonać. Gdy pracuję w maksymalnym skupieniu robię różne dziwne rzeczy, wkładam książkę do lodówki, nie jestem zbyt przytomny.

Wspominał też historię piosenki „To nie ja byłam Ewą”. - Zadzwoniła Edyta Górniak: - Jacku napisz coś, żeby to płynęło, bez sz, cz, żeby słuchający tego Turek zrozumiał, mówiła nie wspominając, że chodzi o Eurowizję. To dodała dopiero później.

Jacek Cygan zdradził też tajemnicę swego małżeństwa, które trwa 43 lat. - My po prostu lubimy ze sobą być, rozmawiać i milczeć – wyjaśnił.

Zobacz pełny program festiwalu:

logo home

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie