Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jacek Kiełb: Powrót do Kielc to nie jest dla mnie krok wstecz

Sławomir STACHURA
Jacek Kiełb w poniedziałek już trenował w Koronie Kielce.
Jacek Kiełb w poniedziałek już trenował w Koronie Kielce. Fot. Sławomir Stachura
Ta wiadomość cieszy chyba wszystkich kibiców Korony. Bardzo lubiany w Kielcach Jacek Kiełb po roku przerwy wraca do klubu, w którym rozwinął się jego piłkarski talent i z którym debiutował w ekstraklasie. W Koronie będzie grał na zasadzie rocznego wypożyczenia z Lecha Poznań.

Jacek Kiełb

Jacek Kiełb

Urodzony 10.01.1988 roku. Zaczynał w Pogoni Siedlce, z której w wieku 17 lat trafił do Korony Kielce. Były reprezentant Polski do lat 21, był w kręgu zainteresowań trenera pierwszej reprezentacji Franciszka Smudy. Z kadrą Smudy był w styczniu 2010 roku na turnieju o Puchar Króla w Tajlandii i zadebiutował w pierwszej reprezentacji. W czerwcu 2010 roku sprzedany do Lecha Poznań za milion złotych. Z "Kolejorzem" podpisał czteroletni kontrakt. W ekstraklasie 49 meczów (4 gole), w tym w barwach Lecha 19 (1 gol). W wolnych chwilach lubi pograć w tenisa ziemnego i spędzać czas ze swoją dziewczyną Małgorzatą.

O wypożyczeniu popularnego "Ryby" do Kielc mówiło się już od miesiąca. Jacek nie łapał się w meczowej kadrze Lecha, więc kielecki klub zaczął interesować się wypożyczeniem Kiełba. - To prawda, pytaliśmy wcześniej o Jacka, ale wtedy sprawa upadła, bo z Lecha dostaliśmy sygnał, że Kiełb jest w Poznaniu potrzebny. Upłynęło kilka tygodni i wszystko się zmieniło. My się z tego tylko cieszymy, bo pozyskaliśmy dobrego zawodnika - mówi Jarosław Niebudek, dyrektor sportowy w Koronie.

Jacek, który przechodzi do Kielc na zasadzie rocznego wypożyczenia, z opcją jego przerwania po zakończeniu rundy jesiennej, też jest zadowolony z przenosin do Kielc. W poniedziałek umowa została sfinalizowana.

Sławomir Stachura: * Kibice zacierają ręce, bo "Ryba" znów w Koronie...
Jacek Kiełb: - Ja też bardzo cieszę się, że wracam do Kielc. Gdy tylko dostałem sygnał z Lecha, że mogę być wypożyczony do Korony, byłem bardzo zadowolony i bez wahania powiedziałem: tak. Kielce to dla mnie szczęśliwe miejsce.

* Ale czujesz chyba rozczarowanie, że w Lechu jednak nie wyszło i swoją pozycję w ekstraklasie musisz budować jakby od nowa.
- To prawda. Czuję się trochę nieswojo, ale pretensje mogę mieć tylko do siebie. Hiszpan Jose Maria Bakero to dobry i sprawiedliwy trener. Po prostu na tę chwilę są w Lechu na mojej pozycji lepsi zawodnicy i muszę się z tym pogodzić. Ale nie poddaję się i proszę koniecznie napisać, że powrót do Kielc to nie jest dla mnie krok wstecz. Ja wychodzę z założenia, że aby zrobić dwa kroki do przodu, trzeba zrobić czasem mały kroczek, ale również do przodu.

* W Koronie też nie będzie łatwo wskoczyć do pierwszej "jedenastki". Na prawej pomocy, gdzie z reguły grywasz, konkurencja też jest spora.
- Zdaję sobie z tego sprawę. I nie spodziewam się, że będę leżał na leżaku i miał miejsce w składzie. Wiem, że będę musiał o nie solidnie walczyć na każdym treningu. Ale tak jak powiedziałem, cieszę się, że wracam do Kielc, gdzie mam wielu przyjaciół i mam nadzieję, że kieleccy kibice zobaczą wkrótce takiego "Rybę", jakiego pamiętają z czasów gry w Koronie.

* Spodziewałeś się, że "żółto-czerwonym" będzie tak dobrze szło w tym sezonie?
- Korona zaskoczyła chyba wszystkich. Nie przegrała żadnego meczu, zdobyła w pięciu spotkaniach dziewięć punktów, choć przecież po sezonie odeszło z Kielc kilku uznanych zawodników. Cieszę się, że Korona tak dobrze wystartowała i mam nadzieję, że moja skromna osoba też przyczyni się do kontynuowania dobrej passy.

* Twoje związki z Kielcami to nie tylko Korona i kibice, ale też dziewczyna Małgorzata.
- Już nawet narzeczona (śmiech). W czerwcu zrobiłem jej niespodziankę, zaprosiłem na stadion Korony i tam się jej oświadczyłem. Była ogromnie zaskoczona i szczęśliwa. Czemu Arena Kielc? Bo to miejsce jest dla mnie naprawdę symboliczne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie