Jak radni rządzili Suchedniowem? Oceńcie ich sami

To im się udało

Co ciekawe, wśród suchedniowskich radnych nie ma przedstawicieli partii politycznych. Samorządowcy reprezentują lokalne komitety. Jeśli jest jakiś podział, to na zwolenników i oponentów burmistrza Tadeusza Bałchanowskiego. Suchedniowskim radnym na plus można zaliczyć stworzenie systemu nagród dla uzdolnionej młodzieży.

Wart podkreślenia jest też fakt podjęcia decyzji o dofinansowaniu przez gminę szczepień zdrowotnych dla dużej grupy mieszkańców. Samorząd może się pochwalić rozpoczętymi inwestycjami z udziałem unijnych środków, głównie na terenie osiedli Jasna. W radzie nie było skandali czy innych żenujących sytuacji. Spora część radnych na sesjach zgłasza bieżące problemy, samorządowcy chętnie biorą udział w akcjach społecznych, jak choćby coroczne kwesty 1 listopada na rzecz ratowania zabytkowych pomników.

Krytyka się należy

Niestety rada wśród mieszkańców zbiera też wiele niepochlebnych opinii. I trudno się dziwić, bo 15 samorządowców nie potrafiło dotąd skutecznie oddziaływać na Urząd Miasta i Gminy nawet w tak błahych sprawach, jak koszenie trawników.

Razi fatalny stan parku miejskiego, brak działań w celu wyremontowania zalewu miejskiego, który na gwałt tego wymaga. Rada nic nie zrobiła w sprawie skandalicznego procederu dewastacji brzegów rzeki Kamionki, ani nie podjęła stanowczych kroków, by glina z budowy drogi ekspresowej nie zanieczyszczała przez całe wakacje zalewu. Dość powszechne wśród mieszkańców jest przekonanie, że Suchedniów z lidera rozwoju wśród gmin powiatu stał się outsiderem i przesypia swoją szansę na rozwój dzięki unijnym dotacjom.