Jak to jest z samodzielnym składaniem sprzętu?

W Internecie jest mnóstwo manuali, instrukcji i wideoprzewodników o tym, jak "zrobić sobie" komputer. Kuszą promocje internetowych sklepów i tanie oferty części z serwisów aukcyjnych. Co zatem stoi na przeszkodzie? Przede wszystkim wiedza.

Jeśli sądzisz, że ktoś za darmo udostępnia swoją wiedzę, to jesteś w błędzie. Owszem, w Internecie można znaleźć pomoc w zakresie składania komputerów, ale najczęściej jest to pomoc płatna i z reguły anglojęzyczna. Pomoc on line momentalnie się dezaktualizuje, a komputerowe poradniki on line rzadko kiedy się odświeża.

WIEDZA I ZMIANY
Można jeszcze obstawać przy forach internetowych. Ale jak zweryfikować wiedzę skupionych wokół nich fachowców? Poziom dyskusji w polskim Internecie w ogóle nie istnieje. Szczęściem jest, jeśli w ogóle uda nam się zadać kilka pytań, unikając przy tym obrzucenia błotem.

- Jeśli już raz udało się samodzielnie złożyć komputer, nie oznacza to, że uda się to zrobić po raz kolejny i wszystko będzie działać jak należy. W tej branży zmiany zachodzą bardzo dynamicznie, więc praktycznie nie można sobie pozwolić "nie być" na bieżąco. To, co pół roku temu było jeszcze standardem, dziś jest produktem z poprzedniej epoki. Błędny dobór podzespołów to nie tylko strata czasu, ale przede wszystkim wyrzucenie pieniędzy w błoto - mówi Tomasz Tysiączny z kieleckiego sklepu komputerowego Kwark Komputer.

JEŚLI BĘDZIE AWARIA
W przypadku awarii komputer odnosimy do sklepu, w którym go kupiliśmy i prosimy o naprawę. Usługa serwisowa zostaje wykonana z reguły od ręki. Jeśli jest to niemożliwe, sprzedawca proponuje udostępnienie części zamiennej na czas naprawy lub niekiedy całego zestawu.

- Składając komputer samemu nie mamy takiej możliwości. Po pierwsze sami musimy zdiagnozować usterkę, co wcale nie jest proste, po drugie nie ma mowy o częściach zamiennych lub komputerze zastępczym. Uszkodzoną część trzeba wymontować z komputera i wysłać na własny koszt do sklepu. Czas rozpatrzenia takiej reklamacji to minimum 14 dni. Oznacza to, że tyle samo dni spędzimy bez komputera. Chyba że w ogóle zrezygnujemy z reklamacji i od razu kupimy zamiennik - tłumaczy Tomasz Tysiączny z kieleckiej firmy komputerowej Kwark Komputer.

W przypadku zakupów na aukcyjnych serwisach droga reklamacji uszkodzonego podzespołu jest identyczna. Pod warunkiem, że wraz z wylicytowanym przedmiotem dostaliśmy paragon i kartę gwarancyjną. Można mówić o szczęściu, jeśli uda się znaleźć sprzedawcę, od którego ją kupiliśmy.