Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jaką cenę zapłacą radni?

Przemysław CHECHELSKI
- Będziemy prawdopodobnie realizować inwestycje w ramach Funduszu Spójności i będziemy musieli spełnić pewne warunki jeśli chodzi i plan przychodów za ścieki i wodę. Dlatego może się okazać, że w przyszłym roku trzeba będzie drastycznie podnieść ceny - mówił radny Adam Wójcik. Wcześniej jego partia składała sama petycje z podpisami mieszkańców za obniżeniem ścieków.
- Będziemy prawdopodobnie realizować inwestycje w ramach Funduszu Spójności i będziemy musieli spełnić pewne warunki jeśli chodzi i plan przychodów za ścieki i wodę. Dlatego może się okazać, że w przyszłym roku trzeba będzie drastycznie podnieść ceny - mówił radny Adam Wójcik. Wcześniej jego partia składała sama petycje z podpisami mieszkańców za obniżeniem ścieków.
- Rosną zobowiązania ludzi za wodę i ścieki, bo stawki są wysokie. Na wsiach ludzie korzystają z dwóch źródeł. Przez cztery lata walczyliśmy o obniżkę
- Rosną zobowiązania ludzi za wodę i ścieki, bo stawki są wysokie. Na wsiach ludzie korzystają z dwóch źródeł. Przez cztery lata walczyliśmy o obniżkę i kiedy przychodzi na nią czas niemal wszyscy są przeciwni. Nie rozumiem tego - mówił Stanisław Barański. Jeszcze kilku radnych podzieliło jego zdanie, ale na sesji byli w zdecydowanej mniejszości i przegrali głosowanie.

- Rosną zobowiązania ludzi za wodę i ścieki, bo stawki są wysokie. Na wsiach ludzie korzystają z dwóch źródeł. Przez cztery lata walczyliśmy o obniżkę i kiedy przychodzi na nią czas niemal wszyscy są przeciwni. Nie rozumiem tego - mówił Stanisław Barański. Jeszcze kilku radnych podzieliło jego zdanie, ale na sesji byli w zdecydowanej mniejszości i przegrali głosowanie.

Całą kadencję jędrzejowscy radni miejscy w Jędrzejowie walczyli o zmniejszenie stawek za wodę i ścieki. Gdy wreszcie na ostatniej sesji pojawiła się uchwała o obniżkach, większość opowiedziała się przeciw... O dziwo przed wyborami radni zagłosowali na niekorzyść wyborców. Tymczasem cena i tak spadnie, ponieważ może ją zatwierdzić burmistrz bez zgody rady i zapowiedział, że to zrobi.

- Pomimo, że radni nie zatwierdzili uchwały, zgodnie z prawem mogę sam zatwierdzić mimo to nowe stawki i to zrobię - powiedział nam po sesji Marek Wolski,
- Pomimo, że radni nie zatwierdzili uchwały, zgodnie z prawem mogę sam zatwierdzić mimo to nowe stawki i to zrobię - powiedział nam po sesji Marek Wolski, burmistrz Jędrzejowa.

- Pomimo, że radni nie zatwierdzili uchwały, zgodnie z prawem mogę sam zatwierdzić mimo to nowe stawki i to zrobię - powiedział nam po sesji Marek Wolski, burmistrz Jędrzejowa.

Trudno logicznie zrozumieć to, co stało się na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Jędrzejowie. Przez całą kadencje toczył się bój o stawki za wodę i ścieki. Były ostre dyskusje, petycje z podpisami mieszkańców. Cały czas radni twierdzili, że cena wody i odprowadzania ścieków w Jędrzejowie jest za wysoka i domagali się jej obniżenia. Tymczasem, gdy na ostatniej sesji Marek Wolski, burmistrz Jędrzejowa, poddał pod głosowanie uchwałę o obniżce ceny za odprowadzenie ścieków, radni ją odrzucili, motywując swoją decyzje obawą o sytuację finansową Zakładu Wodociągów i Kanalizacji.

Wcześniej wzrosła, teraz spadnie

- Zakład Wodociągów i Kanalizacji zaproponował, by stawki za ścieki zmniejszyć o 21 groszy, a za wodę podnieść o 32 grosze. Po negocjacjach i weryfikacjach sytuacji finansowej zakładu, doszliśmy do wniosku, żeby utrzymać cenę wody na tym samym poziomie, natomiast zmniejszyć o 42 grosze stawkę za ścieki. Zakład Wodociągów stoi bardzo dobrze i ta obniżka nie zachwieje jego sytuacją finansową - zapewniał Marek Wolski, burmistrz Jędrzejowa.

- Trzy lata temu cena za ścieki wzrosła o 57 groszy. Pieniądze z tej podwyżki miały zostać przeznaczone na remont w oczyszczalni ścieków. Zamiast tego jednak został wybudowany nowy budynek dla Zakładu Wodociągów i Kanalizacji. Pieniądze te nie zostały zmarnowane, mamy teraz piękny obiekt, którym możemy się chwalić. Budowa jednak została zakończona i postanowiliśmy zmniejszyć stawkę. Wcześniej cena za ścieki jak już mówiłem wzrosła o 57 groszy, teraz obniżamy ją o 42 grosze, czyli pozostawiamy zakładowi jeszcze 15 groszy na metrze sześciennym rezerwy. Przy opiniowaniu nowej stawki nie braliśmy jeszcze pod uwagę ewentualnego uruchomienia Euroubojni, a to będą przecież dodatkowe środki dla zakładu - tłumaczył Marek Wolski.

Ludziom się nie opłaci

- Odbyły się posiedzenia z udziałem przedstawicieli zakładu wodociągów, podczas których wspólnie szukaliśmy obniżenia kosztów, które by nie skutkowały negatywnie na funkcjonowanie zakładu - mówił Marcin Piszczek, wiceburmistrz Jędrzejowa.

Marek Wolski twierdził, że z obniżek cen mogą być nawet korzyści dla zakładu. - Podwyżki cen za wodę powodują, że ludzie coraz mniej korzystają z wodociągów. Uruchamiane są studnie. Jeżeli dalej będziemy podwyższać stawki, mieszkańcy przestaną w ogóle korzystać z naszych usług. Mamy kanalizacje w wielu miejscowościach i jest problem, bo ludzie nie chcą się do niej podłączać - mówił Marek Wolski.

Większość radnych zaczęła się jednak obawiać o sytuację finansową zakładu wodociągów. Radny Adam Wójcik twierdzi, że w przyszłych latach może się okazać, że trzeba będzie podnieść drastycznie ceny.

- Będziemy prawdopodobnie realizować inwestycje w ramach Funduszu Spójności i będziemy musieli spełnić pewne warunki jeśli chodzi i plan przychodów za ścieki i wodę. Dlatego może się okazać, że w przyszłym roku trzeba będzie drastycznie ponieść ceny - mówił Wójcik.

Z podtekstem politycznym

Radny Jan Ziębiński, zasugerował natomiast, że proponowana przez burmistrza obniżka być może jest chwytem wyborczym, dlatego zaproponował, by do końca roku utrzymać stawki na dotychczasowym poziomie. - Jest grupa ludzi, którą nie stać na takie stawki i trzeba ich dotować - mówił Ziębiński.

Wypowiedzi te zbulwersowały radnego Stanisława Barańskiego. - Rosną zobowiązania ludzi za wodę i ścieki, bo stawki są wysokie. Na wsiach ludzie korzystają z dwóch źródeł. Przez cztery lata walczyliśmy o obniżkę i kiedy przychodzi na nią czas niemal wszyscy są przeciwni. Nie rozumiem tego - mówił Barański.

Podobnego zdania była radna Maria Barańska. - Wycofujemy się z tak ważnej decyzji zastawiając się tym, że jest to kampania wyborcza. Nagle teraz są podteksty. A po co były te wszystkie petycje z podpisami ludzi składane przez Sojusz Lewicy Demokratycznej. Nie widzę logiki takiego postępowania - stwierdziła radna.

Nie głosowali imiennie

- Zakład Wodociągów i Kanalizacji ma nowy budynek, wyposażony jest w dobry sprzęt. Jego sytuacja finansowa jest bardzo dobra - twierdziła Ewa Ptasznik, przewodnicząca Rady Miejskiej. - Kiedy teraz dochodzi do porozumienia z zakładem, że stawki można obniżyć, nagle radni boją się o jego kondycję finansową. Stawiam wniosek o imienne głosowanie. Nie zamierzam przy tej uchwale chować się za szyldem "Rada Miejska". Niech każdy z radnych stanie oko w oko z mieszkańcami - mówiła Ewa Ptasznik. Wniosek jednak został odrzucony.

Radny Stefan Fiutek nie do końca zgadzał się z wypowiedzią przewodniczącej. - Mówi pani, że zakład wyposażony jest w dobry sprzęt. Posiada starą beczkę z 1976 roku oraz jelcza do czyszczenia kanalizacji z 1978 roku. Zaraz to padnie - mówił Stefan Fiutek.

Uspokajał go jednak wiceburmistrz Piszczek. - Wpływy do zakładu nie pochodzą tylko z opłat za wodę i ścieki. Obniżka nie będzie skutkować na zakupy. Są one w dalszym ciągu przewidziane. W najbliższym czasie zostanie zakupiony na przykład nowy samochód specjalistyczny za 230 tysięcy złotych - wyjaśniał Marcin Piszczek.

Dyskusje nie przyniosły jednak skutku. Radni zdecydowaną większości odrzucili propozycję burmistrza. Za obniżką cen głosowało tylko sześciu radnych, aż 12 było przeciw i jeden wstrzymał się od głosu.

To miał być protest...

Wiadomością pozytywną dla mieszkańców jest jednak fakt, że obniżki i tak wejdą w życie. Zgodnie z prawem burmistrz może ją tak naprawdę zatwierdzić również bez akceptacji rady i zapowiedział, że tak właśnie zrobi. Dlatego tym bardziej dziwna jest decyzja radnych z kilku nawet względów. Po pierwsze kilka lat walczyli o obniżkę stawek, po drugie głosowali przeciwko uchwale korzystnej dla swoich wyborców i w dodatku zrobili to przed samymi wyborami. Wygląda na to, że radni strzelili sobie samobójczego gola politycznego. W kuluarach usłyszeliśmy od jednego z radnych, że głosowanie takie było formą protestu, przeciwko robieniu sobie kampanii wyborczej przez burmistrza w taki właśnie sposób. Wydaje się jednak, że radni swoją niepopularną decyzją zrobili burmistrzowi jeszcze lepszą kampanię, a sobie antykampanię.

Takie zachowanie radnych zbulwersowało szefów niektórych partii politycznych powiatu jędrzejowskiego. - Jak można było zrobić taką głupotę. Nie wiem czy wystawimy tych ludzi ponownie na listy wyborcze - usłyszeliśmy od jednego z nich.

Jak głosowali

Za obniżką cen ścieków głosowali: Ewa Ptasznik, Stanisław Barański, Andrzej Hatny, Maria Barańska, Alfred Biały i Józef Kędra.

Przeciw obniżkom głosowali: Wojciech Bilewicz, Jan Ziębiński, Janina Szreniawa, Krzysztof Chałupka, Andrzej Gawłowski, Krzysztof Świetlik, Leszek Sułek, Bogdan Król, Ryszard Dzwonek, Kazimierz Michalski, Adam Wójcik, Stefan Fiutek

Od głosu wstrzymał się: Teofil Sek

Radni nieobecni na sesji: Elżbieta Wiśniewska, Paweł Smorąg

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie