Jakub Cieciura
Jakub Cieciura
Urodził się 3 lutego 1983 roku w Lipsku, mieszka tam z żoną Anną i córeczką Dominiką, która w maju skończy 2 lata. Jest piłkarzem pierwszoligowego KSZO Ostrowiec, wcześniej występował w Powiślance Lipsko, MG MZKS Kozienice, UKS SMS Łódź, ŁKS Łódź, Stali Głowno, Radomiaku Radom, GKS Bełchatów - w jego barwach rozegrał cztery mecze w ekstraklasie, Hetmanie Zamość, GKP Gorzów Wielkopolski.
W KSZO Jakub Cieciura gra od sezonu 2009/2010. -Przejście do tego klubu było mi na rękę. Z Lipska, gdzie mieszkamy, mam tylko 40 kilometrów i codziennie dojeżdżam do Ostrowca. A do Gorzowa Wielkopolskiego miałem ponad 500 kilometrów, tylko raz w miesiącu przyjeżdżałem do domu - mówi piłkarz pierwszoligowca z Ostrowca.
ŻONA JEST WIERNYM KIBICEM
W Lipsku mieszka z żoną Anią i córeczką Dominiką, która 11 maja skończy 2 lata. -Jest oczkiem w głowie taty i mamy. Spędzam z nią każdą wolną chwilę. Można powiedzieć, że teraz żyjemy rytmem Dominisi - wyjaśnia Jakub Cieciura. Córeczka jeszcze nie była na meczu KSZO, ale żona nie opuszcza spotkań męża rozgrywanych w Ostrowcu. Jest jego wiernym kibicem.
- W domu też czasem rozmawiamy o piłce. Dzień, dwa dni po meczu rozpamiętujemy sytuacje, które były na boisku. Nie da się uniknąć tego tematu - dodaje Jakub. Jego żona zawodowo nie uprawiała żadnej dyscypliny sportu, ale dobrze orientuje się w tematyce piłkarskiej.
STUDIA, MOTORYZACJA I MUZYKA
Najwięcej czasu piłkarz KSZO poświęca córeczce. Ale lubi też surfować w Internecie, czytać artykuły o motoryzacji, posłuchać muzyki. -Jakiej? Różnej. Nie jestem ukierunkowany pod kątem jednego stylu, czy wykonawcy. Jeśli chodzi o książki, to sięgam po piłkarskie biografie czy autobiografie, na przykład Wojtka Kowalczyka - wyjaśnia.
Jakub studiuje wychowanie fizyczne we Wszechnicy Świętokrzyskiej w Kielcach. -W czerwcu mam zaplanowaną obronę. Zarys pracy już jest, muszę jeszcze nanieść ostatnie poprawki. Jak się obronię, to będę miał licencjat, a później zostaną mi studia magisterskie - mówi piłkarz KSZO. I dodaje, że po zakończeniu przygody z piłką chciałby się udzielać w futbolu. -Myślę, że w tej dziedzinie najłatwiej będzie mi się odnaleźć - dodaje Jakub, który jest mocnym punktem ostrowieckiej drużyny. Przez kilkanaście ostatnich dni leczył jednak kontuzję, której doznał w spotkaniu z Bogdanką Łęczna.
W czerwcu kończy mu się kontrakt, po cichu marzy o tym, żeby wrócić jeszcze na boiska ekstraklasy, na których do tej pory rozegrał cztery mecze. -Byłoby super, gdybym jeszcze poprawił ten dorobek - powiedział Jakub Cieciura.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?