MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Janina Libiąż - Naprzód Jędrzejów 0:2. Przerwali złą passę, wygrali ważny mecz

/KAR/
Naprzód Jędrzejów w sobotę pokonał w ważnym meczu wyjazdowym Janinę Libiąż 2:0. Tym samym zespół prowadzony przez trenera Mariusza Ludwinka przerwał passę dziewięciu spotkań bez zwycięstwa.

Mariusz Ludwinek, trener Naprzodu Jędrzejów:

 Janina Libiąż - Naprzód Jędrzejów 0:2. Przerwali złą passę, wygrali ważny mecz

Mariusz Ludwinek, trener Naprzodu Jędrzejów:

- Był to już kolejny mecz, w którym graliśmy dobrze i zasługiwaliśmy na punkty. W końcu nasza przewaga się potwierdziła i zwyciężyliśmy. Mogliśmy to spotkanie wygrać jeszcze wyżej, bo mieliśmy okazje na zdobycie bramek. Nie jesteśmy pazerni, liczy się dla nas zwycięstwo niezależnie, jaką różnicą bramek.

Już w 1 minucie jędrzejowski zespół mógł objąć prowadzenie. Mateusz Zacharski zagrywał do Huberta Dreja, który znalazł się w sytuacji sam na sam z golkiperem gospodarzy Jakubem Księżarczykiem, bramkarz Janiny okazał się lepszy w tej sytuacji wybijając piłkę na aut. Pięć minut później Księżarczyk nie miał już tyle szczęścia. Drej podał prostopadłą piłkę między dwóch obrońców Janiny do Łukasza Piwowarczyka, który strzałem z pięciu metrów strzelił gola dającego Naprzodowi prowadzenie.

Podopieczni Mariusza Ludwinka nie zwalniali tempa. W 11 minucie Tomasz Iwański podaje na prawą stronę boiska do Pawła Bębenka, który minął obrońcę gospodarzy i dośrodkował piłkę w pole karne, jednak miał on dużo szczęścia przy tej sytuacji, bo futbolówka, co prawda nie trafiła do żadnego z piłkarzy Naprzodu, ale wleciała wprost do bramki Janiny. Naprzód prowadził już 2:0 i cały czas stwarzał sobie sytuacje, z których mogły paść kolejne bramki.

Taką okazję miał w 31 minucie Zacharski, który po podaniu do Piwowarczyka, nie wykorzystał sytuacji sam na sam, trafiając w Księżarczyka. Do przerwy wynik nie uległ zmianie. W drugiej części spotkania Naprzód cały czas grał ofensywnie. Po przerwie najlepszą okazję na zdobycie bramki miał w 70 minucie Drej, który w sytuacji sam na sam próbował lobować bramkarza Janiny, jednak po jego uderzeniu futbolówka przeleciała nad poprzeczką. Gospodarze w tym spotkaniu mieli dwie okazje na strzelenie bramek, w pierwszej połowie jednej z nich nie wykorzystał Bartłomiej Kędzierski trafiając w słupek, a po przerwie również w słupek uderzył Marcin Ficek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie