[galeria_glowna]
Miniony, upalny weekend w Sandomierzu obfitował w atrakcje. W sobotę i niedzielę na staromiejskim Rynku odbywał się Jarmark Jagielloński połączony z festynem rycerskim.
Kilkudziesięciu wystawców z całego kraju, a także z Litwy, Ukrainy i Austrii prezentowało rękodzieło artystyczne oraz wyroby kulinarne - zrobione w oparciu o tradycyjne przepisy chleby, ciasta, wędliny, sery i napitki - wina, miody, piwa. Na straganach były również drewniane zabawki, chusty z jedwabiu, ceramika, minerały i wiklina. Stoiska, szczególnie te z jadłem i napojami oraz ręcznie robioną biżuterią, przeżywały prawdziwe oblężenie.
Jarmark Jagielloński, podkreślił Karol Bury, kasztelan Chorągwi Rycerstwa Ziemi Sandomierskiej, nie bez przyczyny odbywa się w Sandomierzu - miasto znajdowało się na ważnym szlaku handlowym, prowadzącym z Krakowa przez Lublin do Grodna i na Litwę.
FESTYN Z CAREM I CARYCĄ
Za sprawą Chorągwi Rycerstwa Ziemi Sandomierskiej można było cofnąć się w czasie o kilka wieków. W sobotę była to podróż do początków XVII wieku. Zbrojni przypomnieli niezwykłą historię Maryny Mniszech, wojewodzianki sandomierskiej, która została carycą Rosji.
Inscenizacja zaczęła się od balu na dworze sandomierskim, na którym doszło do pierwszego spotkania młodych: Dymitra, rzekomego syna Iwana IV Groźnego i Maryny, jednej z najpiękniejszych i najbogatszych panien ówczesnej Rzeczpospolitej. Publiczność mogła podziwiać historyczne tańce, a potem zobaczyć, jak w owym czasie posługiwano się bronią. Był pokaz musztry paradnej i bojowej.
Sandomierska chorągiew pokazała, jakie wojska wspomagały Dymitra w drodze na Moskwę po tron carski. Obok piechoty zaprezentowała się lekka kawaleria - lisowczycy.
- Po nagłej śmierci Borysa Godunowa, 20 czerwca 1605 roku, Dymitr zajął Moskwę. Wkrótce potem został koronowany na cara Rosji. Gdy został carem, mógł ożenić się z każdą panną, był przecież potężnym władcą. Ale on pamiętał o Marynie i postanowił ją poślubić. Ich wesele zaszczycił swoją obecnością król Zygmunt III Waza - przypomniał Karol Bury.
Zbrojni pokazali i ten moment, gdy król Polski prosi młodziutką Marynę do tańca.
Publiczność podziwiała kunszt rycerzy i ich ogromną wytrwałość - ubrani w zbroje i grube stroje, dzielnie znosili słońce i upał.
NIEZAPOMNIANE PRZEBOJE LEGENDARNEJ GRUPY
W czasie imprezy nie zabrakło koncertów, najpierw na scenie prezentowali się lokalni artyści. W sobotę wieczorem muzycy: Piotr Nalepa, Jean Lubera, Robert Lubera, Piotr "Quentin" Wojtanowski Krzysztof "Fliper" Krupa przypomnieli wielkie przeboje Miry Kubasińskiej i Tadeusza Nalepy, wśród nich: "Modlitwę", "Kiedy byłem małym chłopcem", "Na drugim brzegu tęczy", "Gdybyś kochał hej", "Poszłabym za tobą", "Co się stało kwiatom". Słuchacze bawili się doskonale, długo nie chcieli puścić muzyków ze sceny. Na zakończenie pierwszego dnia imprezy zaprezentował się Teatr Ognia "Furion".
NIEDZIELA RÓWNIEŻ Z ATRAKCJAMI
W niedzielę zbrojni pokazali kolejną inscenizację, nawiązującą do powrotu Jana III Sobieskiego spod Wiednia i jego spotkania z królową Marysieńką. Po południu na dziedzicu Collegium Gostomianum kawalerzyści mieli odtworzyć gonitwy husarskie. Przewidziany był również koncert folkowej formacji Angela Faber Trio.
Turyści spacerujący po Rynku zachwycali się Starówką, chwalili imprezę, narzekali jedynie na upał.
- Sandomierz jest piękny. Cieszymy się, że trafiliśmy na weekend z tyloma atrakcjami - mówili państwo Cieniewswcy z Mazowsza.
Organizatorami Jarmarku Jagiellońskiego i Festynu Rycerskiego byli: Urząd Miejski w Sandomierzu, Sandomierskie Centrum Kultury oraz Chorągiew Rycerstwa Ziemi Sandomierskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
