Jarosław Kaczyński przyjechał do Starachowic. Odsłonięto tablicę pamiątkową ku czci jego mamy (zdjęcia)

Tablica poświęcona Jadwidze Kaczyńskiej
(fot. Kazimierz Cuch)

Jadwiga Kaczyńska, z domu Jasiewicz, urodziła się 31 grudnia 1926 roku w Starachowicach. W przeddzień pierwszej rocznicy jej śmierci w starachowickim kościele Wszystkich Świętych została odprawiona uroczysta, koncelebrowana msza św. w intencji zmarłej. Zebranych bardzo ciepło powitał ksiądz kanonik Marek Janas, proboszcz parafii i równocześnie dziekan dekanatu Starachowice Północ.

Koncelebrze przewodził ksiądz biskup Henryk Tomasik, ordynariusz diecezji radomskiej. On też wygłosił krótką homilię, nawiązującą do życia i działalności zmarłej. Towarzyszyło mu kilkunastu księży.

Wśród wiernych było około 20 parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości na czele z Markiem Kuchcińskim- wicemarszałkiem Sejmu i Mariuszem Błaszczakiem- przewodniczącym Klubu Parlamentarnego PiS.

Byli wszyscy liczący się działacze tej partii w Świętokrzyskiem, w Starachowicach i okolicy, wielu mieszkańców miasta, kilkanaście pocztów sztandarowych.

TABLICA

Po nabożeństwie wszyscy przeszli na plac kościelny, przed Panteon Pamięci Narodowej. Tam umieszczono tablicę pamiątkową, poświeconą Jadwidze Kaczyńskiej, Honorowej Obywatelce Starachowic. Płaskorzeźbę twarzy zmarłej wykonali starachowiccy rzeźbiarze, Sławomir Kiełek i Leszek Dróżdż.

Na tablicy jest napis: "Honorowej Obywatelce Starachowic Jadwidze Kaczyńskiej z wdzięczności za dar życia Prezydenta i Premiera Rzeczpospolitej Polskiej- w I rocznice śmierci mieszkańcy Starachowic 17 stycznia 2014 r." Jest też patriotyczne motto z wiersza Jana Kasprowicza.

Tablicę poświecił ksiądz biskup, a odsłonił syn Jarosław. Następnie złożył kwiaty przed tą tablicą i przed sąsiednią, poświeconą ofiarom katastrofy smoleńskiej.

Zabierając głos po odsłonięciu tablicy i złożeniu kwiatów, prezes PiS skupił się na wspomnieniach o swojej mamie, o jej działalności w Starachowicach i Warszawie. Podzielił się osobistymi wspomnieniami z czasów, gdy wraz mamą i bratem Lechem przyjeżdżali do Starachowic, do mieszkającej tu rodziny mamy. W żadnym momencie, w sposób wyraźny nie prowadzono kampanii wyborczej.