"Gwiazdy na dywaniku"
Program emitowany na antenie telewizji Polsat Cafe, w którym modelka Karolina Malinowska i stylistka Joanna Horodyńska oceniają stroje polskich gwiazd. Nowe odcinki mają swoją premierę w piątki, o godzinie 22. Program z udziałem pochodzącego ze Stalowej Woli Jarosława Szado można zobaczyć jeszcze 18 marca.
Duet Karolina Malinowska i Joanna Horodyńska nieodzownie kojarzy się z "dywanikiem". Dlatego wiadomość, że zamiast tej pierwszej w programie ma się pojawić Jarosław Szado, wywołał liczne komentarze.
ZAMIAST MODELKI
- To tylko zastępstwo - ucina wszelkie spekulacje producent i wydawca "Gwiazd na dywaniku", kielczanin Jędrzej Maćkowski.
Powodem były narodziny drugiego dziecka Karoliny Malinowskiej. - Podczas pierwszej ciąży Karoliny, w jej zastępstwie pojawiały się różne osoby: Viola Kołakowska, Dorota Wróblewska, Sławek Bloch i też Jarek Szado. Wówczas Karoliny nie było na wizji dłużej. Dlatego musieliśmy zastosować pewną rotację, by widzowie za bardzo nie przyzwyczaili się do stałego zastępstwa, bo program ma kojarzyć się z Asią i Karoliną przede wszystkim. Dlatego teraz, gdy wiedzieliśmy, że Karolina nie mogła być tylko podczas nagrań dwóch pierwszych odcinków sięgnęliśmy po Jarka - wyjaśnia Jędrzej Maćkowski.
KIJ W MROWISKO
- Zaproponowano mi udział w tym programie, więc się zgodziłem - wyjaśnia Jarosław Szado, choreograf, reżyser pokazów mody, współpracujący między innymi przy kieleckim konkursie Off Fashion, ale także stylista. - Ponieważ formuła "Gwiazd na dywaniku" jest taka, a nie inna, więc musiałem znaleźć na siebie jakiś pomysł. Postanowiłem na krytykę konstruktywną. Komentuję strój, mówię, co jest nie tak, ale też, co należy w nim poprawić. Skoro coś nie gra, to trzeba to zmienić. Szukałem jakichś dobrych stron w tym, co widziałem, no bo przecież nikt nie idzie na imprezę w worku na kartofle. G
wiazdy raczej starannie dobierają to, co zakładają. Inna sprawa, jak im to wychodzi. Zdarzyło się, że jakaś kreacja była do niczego, ale wówczas mówiłem, że jednak z tyłu jest oki. Starałem się być dowcipny. Wprawdzie na początku bałem się trochę Horodyńskiej, ale szybko znaleźliśmy nić porozumienia i chyba wyszło dobrze.
Co do tego żadnych wątpliwości nie ma Jędrzej Maćkowski. - Praca z Jarkiem zawsze przebiegała sprawnie i bezkonfliktowo. Dobrze sprawdził się w tym programie. Nie ma co ukrywać, jego postać jest kontrowersyjna, zawsze potrafi wsadzić kij w mrowisko i już po pierwszym odcinku będzie widać, że się nie myliliśmy. Jarek okazał się ostrzejszy niż Asia Horodyńska, co przyznam szczerze rzadko się zdarza - śmieje się Maćkowski. - Sama Asia nawet po nagraniu to zauważyła i z ulga przyznała, że wreszcie nie na nią posypią się gromy z jasnego nieba obrażonych gwiazd!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?