Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jaskiernia do Senatu? Wariant profesorski lekiem na konflikt w SLD o listę sejmową

Paweł WIĘCEK
Trzech profesorów wystawi świętokrzyski Sojusz Lewicy Demokratycznej w trzech jednomandatowych okręgach wyborczych do Senatu. O mandat powalczą Kazimierz Kik, Jerzy Jaskiernia i Andrzej Kozera. - Rozważamy taki wariant - przyznaje szef SLD w regionie.

Wszyscy trzej profesorowie pracują na co dzień na Wydziale Zarządzania i Administracji Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. Kazimierz Kik jest dyrektorem Instytutu Nauk Politycznych, Andrzej Kozera członkiem Zakładu Masowych Organizacji Społecznych w tymże Instytucie, natomiast Jerzy Jaskiernia szefuje Instytutowi Ekonomii i Administracji.

Profesorowie polityką zajmują się nie tylko w teorii. Kik należał do Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, współtworzył Unię Pracy, był członkiem SLD, w 2007 znalazł się w regionalnym komitecie honorowym Platformy Obywatelskiej, a w 2009 roku bezskutecznie kandydował do Parlamentu Europejskiego z listy Porozumienia dla Przyszłości. Jaskiernia to były poseł i minister sprawiedliwości w rządzie Józefa Oleksego. Kozera przez trzy kadencje sprawował mandat starosty pińczowskiego.

O starcie Kika i Kozery do Senatu mówi się od dawna. Ten pierwszy będzie kandydatem niezależnym, ale wspieranym przez Sojusz, w okręgu centralnym (Kielce i powiat kielecki ziemski). Drugi stanie do wyborczej rywalizacji w okręgu południowym (powiaty buski, jędrzejowski, kazimierski, konecki, pińczowski, staszowski, włoszczowski).

Na kandydata do izby wyższej w okręgu północnym (powiaty skarżyski, starachowicki, ostrowiecki, sandomierski i opatowski) pierwotnie przymierzano Wojciecha Kotasiaka, przewodniczącego Rady Miasta Ostrowca Świętokrzyskiego. Teraz, jak ustaliliśmy, jest plan, by w tym okręgu do wyborczego boju stanął Jaskiernia.

- To jeden z wariantów, który rozważamy. Jestem przekonany, że nasza trójka senacka miałaby największe szanse na odniesienie sukcesu. Senat potrzebuje fachowców, a to najlepsi z najlepszych - przyznaje poseł Sławomir Kopyciński, przewodniczący SLD w województwie.

Za wdrożeniem wariantu profesorskiego przemawia jeszcze jedno. Na ostatniej radzie wojewódzkiej Sojuszu - o czym pisaliśmy - wybuchła olbrzymia awantura o kształt listy wyborczej do Sejmu. Kilku działaczy zgłosiło zastrzeżenia co do swojej niskiej pozycji. Włodzimierz Stępień, były poseł i prezydent Kielc, nawet zrezygnował z kandydowania. Inni poważnie to rozważają. W tym kontekście przesunięcie profesora Jaskierni z listy sejmowej, na której miał "zaklepaną" piątą pozycję, na front senacki można odczytywać jako próbę ratowania sytuacji i załagodzenia konfliktu.

Przyznaje to sam Jerzy Jaskiernia: - Na liście poselskiej jest konkurencja. Nie wszystko może być zrealizowane na miarę ambicji kandydatów. Gdyby zwolnienie przeze mnie miejsca ułatwiło przewodniczącemu sformułowanie listy, wykonam ten gest. Deklaruję, że jestem gotowy startować do Senatu, jeśli kierownictwo uzna, że będzie to lepiej służyć naszemu środowisku.

Kopyciński nie kryje, że taki manewr otworzy możliwość wzmocnienia listy w wyborach do Sejmu. Ale zastrzega jednocześnie, że zaspokajaniem ambicji poszczególnych kandydatów nie będzie się zajmował. - Lista ma uzyskać jak najlepszy wynik w wyborach i na tym mi zależy - podkreśla.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie