Jednak cios dla Osieka!

Osiek musi zwrócić 1,3 mln zł wraz z odsetkami, które otrzymał z Powiatowego Funduszu Ochrony Środowiska na budowę pompowni w miejscowości Sworoń.

Taka jest ostateczna decyzja władz powiatowych, które nie zgodziły się na przedłużenie terminu oddania inwestycji. Dla Osieka jest to wielki cios, bowiem od kilku lat boryka się z problemami finansowymi. Burmistrz nie kryje rozczarowania. - Skoro nie można dojść do porozumienia z powiatem, którego gospodarz - starosta - nie chce wspierać podległych sobie gmin, to poczynię starania, by oderwać Osiek od powiatu staszowskiego - informuje Włodzimierz Wawrzkiewicz.

Termin minął, oddajcie kasę

O sytuacji Osieka i widocznym konflikcie z powiatem kilkakrotnie pisaliśmy na łamach "Echa Dnia". Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu władze powiatowe zażądały zwrotu pieniędzy, które przekazały na budowę przepompowni w miejscowości Sworoń, argumentując decyzję nieoddaniem inwestycji w wyznaczonym terminie. Dla Osieka sytuacja jest bardzo trudna, bowiem gmina należy do najbardziej zadłużonych w województwie. Największe zobowiązania powstały za poprzednich włodarzy miasteczka. Radni i burmistrz kilkakrotnie występowali do starosty staszowskiego o podpisanie ugody, ale żadna z próśb nie została rozpatrzona pozytywnie. Budowa pompowni w miejscowości Sworoń ruszyła kilka lat temu i miała być oddana z końcem lipca ubiegłego roku.

A może jednak się uda?

- Powiat co pewien czas stawiał nowe warunki i dawał nadzieję, że po ich spełnieniu uda się podpisać ugodę. Wszystkie z nich staraliśmy się wypełnić. Ostatnią z propozycji było zagwarantowanie w budżecie Osieka pieniędzy na dokończenie inwestycji. 30 grudnia uchwaliliśmy budżet, w którym 1,95 mln zł wyodrębniono na dokończenie budowy przepompowni. Pomimo tak oczywistego zapisu, powiat okazał się nieugięty - relacjonuje Wiesław Kopeć, przewodniczący Rady Miasta i Gminy w Osieku.