Jest akt oskarżenia przeciwko Małgorzacie Stanioch

Jak informuje prokurator Daniel Prokopowicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kielcach, 56-letnia Małgorzata Stanioch jest podejrzana o przyjęcie w związku z pełnioną funkcją publiczną korzyści w kwocie 3,5 tysięcy złotych w zamian za zawarcie umów na zorganizowanie stażu dla ustalonej osoby w firmie wręczających korzyść oraz przychylne nastawienie w przyszłości do składanych przez nich w PUP w Kielcach wniosków.

Śledczy w tej samej sprawie skierowali także akt oskarżenia przeciwko Hieronimowi Ł. i Grzegorzowi Ł. podejrzanym o wręczenie tej korzyści. - Nadto Hieronimowi Ł. o podjęcie się dla Janiny M. pośrednictwa w załatwieniu sprawy w PUP w Kielcach poprzez powoływanie się na wpływy w tej instytucji w zamian za korzyść majątkową w kwocie 100 złotych oraz przeciwko Janinie M. podejrzanej o udzielenie Hieronimowi Ł. korzyści majątkowej w kwocie 100 złotych w zamian za pośrednictwo w załatwieniu w PUP w Kielcach sprawy poprzez bezprawne wywarcie wpływu na decyzje osoby pełniącej funkcje publiczną w tym urzędzie - mówi Daniem Prokopowicz.

Śledztwo w tej sprawie toczyło się od połowy września 2015 roku, kiedy doszło do zatrzymania Małgorzaty Stanioch oraz dwóch przedsiębiorców z powiatu kieleckiego. Czynności te wykonywali funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Małgorzata Stanioch kandydowała wówczas do Senatu z ramienia Polskiego Stronnictwa Ludowego. Po wybuchu afery korupcyjnej nie zrezygnowała z udziału w wyborach, choć straciła poparcie Stronnictwa.

Jak informuje Daniel Prokopowicz, w toku śledztwa podejrzani nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów. - Małgorzata S., Hieronim Ł. i Grzegorz Ł. składają wyjaśnienia, Janina M. skorzystała z prawa do odmowy składania wyjaśnień. Za zarzucane oskarżonym czyny grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności - mówi prokurator.