Nowa książka o dziejach Starachowic pojawiła się w połowie stycznia na rynku. Autor Paweł Grudniewski napisał ją na podstawie wydań gazety zakładowej Fabryki Samochodów Ciężarowych "Budujemy samochody". Książka nosi tytuł "Zakłady i miasto Starachowice na przestrzeni lat. Budujemy Samochody. Historia widziana z okien Redakcji Gazety". Autor z wykształcenia jest historykiem, a dzieje regionu to jego hobby. Pomysł powstania książki pojawił się niedługo po obronieniu pracy magisterskiej.
- Pisałem o jednym aspekcie życia miasta widzianym oczami dziennikarzy "Budujemy samochody". Pracę magisterską pokazałem Pawłowi Kołodziejskiemu, dyrektorowi Muzeum Przyrody i Techniki, a on doradził mi, żeby zagadnienia poszerzyć o inne aspekty. Przejrzałem więc po raz kolejny zarchiwizowane wydania gazety, wynotowałem co ważniejsze wydarzenia i złożyłem opowieść w całość - opowiada Paweł Grudniewski.
- Praca zajęła mi sześć lat. Poświęcałem na nią swój wolny czas, po pracy zawodowej, głównie popołudniami i wieczorami. Nieocenioną pomocą służyli mi podczas pisania doktor Hubert Wilk z Polskiej Akademii Nauk, Jolanta Kępa-Mętrak z Zakładu Prasoznawstwa UJK w Kielcach oraz Paweł Kołodziejski, który był pierwszym recenzentem. Książka składa się z sześciu rozdziałów. Pierwszy poświęcony jest historii miasta od czasów najdawniejszych, kiedy po raz pierwszy pojawiły się opisy miejscowości, drugi zajmuje się dziejami międzywojennymi. Trzy kolejne rozdziały dotyczą Starachowic powojennych: fabryki, miasta, ludzi, sportu. Historia kończy się w 1990 roku, kiedy przestała wychodzić gazeta "Budujemy samochody".
- Gazeta "Budujemy samochody" ukazywała się co tydzień przez 38 lat od 1952 roku. Zamieszczane w niej informacje okraszone były oczywiście ówczesną nowomową, ale kiedy odrzuci się ten sztuczny język, można naprawdę wiele dowiedzieć się o tym, co działo się w mieście. Oczywiście nie jest to monografia Starachowic, ale historia miasta pisana na podstawie artykułów prasowych. Starałem się, żeby była to książka popularnonaukowa, którą dobrze się czyta.
Książkę można kupić w księgarni Pegaz przy ulicy Staszica oraz w recepcji Muzeum Przyrody i Techniki. Cena 39 złotych.
Wpłaty na fundusz
Autor Paweł Grudniewski na książce nie chce zarabiać. Cały zysk przekazany zostanie na Fundusz Wieczysty "Budujemy Samochody".
- Fundusze wieczyste nazywane są żywymi pomnikami. Pula pieniędzy zgromadzona na koncie funduszu jest nienaruszalna, a procent od nich jest przeznaczany na granty. Chciałbym, żeby w przyszłości dzięki funduszowi wieczystemu "Budujemy samochody" powstał program grantowy wspierający osoby ze Starachowic, które mają pasje w danej dziedzinie i chcą je rozwijać, ale potrzebują finansowego wsparcia. Docelowo będą fundowane roczne stypendia dla takich osób - mówi Paweł Grudniewski.
Na razie kapitał funduszu wieczystego "Budujemy samochody" to kilka tysięcy złotych. Darczyńcą został sam pomysłodawca i dwie lokalne firmy. Pan Paweł mówi, że będzie chciał dotrzeć do szefów lokalnych przedsiębiorstw i przedstawić im propozycję finansowego wsparcia funduszu.
- Dzięki wpłatom na fundusz wieczysty możemy mieć pewność, że wybrany cel zawsze będzie mieć zapewnione źródło finansowania, a kapitał będzie czynić dobro w długiej perspektywie czasowej - powiedział Paweł Grudniewski.
Spotkanie w muzeum
20 lutego Piotr Grudniewski będzie promował książkę podczas spotkania w Muzeum Przyrody i Techniki. Początek spotkania o godzinie 17.30, wstęp wolny.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu STARACHOWICKIEGO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
