Podczas ostatniej sesji rady miejskiej w Suchedniowie po raz kolejny obradom przysłuchiwała się liczna grupa obrońców Szkoły Podstawowej nr1. Placówka może zostać zamknięta ze względów bezpieczeństwa pożarowego. Środowisko szkoły założyło komitet budowy szkoły i zbiera na ten cel pieniądze. Dotąd uskładano niespełna 41 tysięcy złotych i 560 euro. Najważniejsze jest szybkie zbudowanie drugiej klatki schodowej, która pełniłaby funkcję wyjścia ewakuacyjnego. Szacowany koszt to kilkaset tysięcy złotych.
Na wniosek komitetu na 2014 rok w ostatniej chwili do budżetu wpisano na ten cel 141 tysięcy. Resztę miał zebrać komitet. Jak się okazuje, jest szansa na rozpoczęcie prac. Wojewoda Świętokrzyski Bożentyny Pałka - Koruba na spotkaniu z komitetem zadeklarowała swoje poparcie wniosku do premiera Tuska o przekazanie pieniędzy z rezerwy budżetu państwa na dokończenie budowy Szkoły Podstawowej nr 1.
Potrzeba więcej
Obrońcy podstawówki w oficjalnym piśmie poprosili burmistrza Tadeusza Bałchanowskiego o wprowadzenie do budżetu na ten rok możliwie dużej kwoty. Większy wkład własny dawałby szansę na większą rządową pomoc. Pismo odczytano radnym. Przewodniczący Eugeniusz Bugała wniósł o wprowadzenie go pod obrady, ale tu zaczęły się schody. Na niemożność zrobienia tego wskazywał prawnik.
- Po raz kolejny stawiają nas państwo pod ścianą. Nie mieliśmy nawet możliwości zapoznania się z tym dokumentem. Jak mamy bez konsultacji zmieniać budżet? - pytała radna Małgorzata Styczeń. Członkowie komitetu argumentowali, ze czas gra kluczową rolę. - Jeśli państwo nie zwiększycie sumy, złożymy wniosek z ta, która jest. Ale tylko się tym ośmieszymy. Niestety, nie widzę u państwa chęci pomocy. Powiedzcie nam w oczy, na czym stoimy - stwierdziła Halina Tuśnio, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1.
Będą przenosić uczniów?
Nad pismem nie debatowano. Zajmą się nim komisje rady. Tadeusz Bałchanowski nie widzi możliwości dołożenia pieniędzy.
- Pierwszy etap, o którym mowa, to kilka milionów. Połowę kosztów musiałaby pokryć gmina. Nie stać nas - przekonuje. Jak się dowiedzieliśmy, burmistrz wkrótce przedstawi radzie dwa warianty wyjścia z sytuacji, czyli reformy oświaty. Jeden miałby nie wymagać nakładów finansowych, drugi kosztowałby 3 do 4 milionów.
- Ale nie 15 milionów - podkreśla burmistrz. Oba plany mogą się wiązać ze zwolnieniami, na pewno zakładają przeniesienie uczniów do innych budynków. - Pozostałe szkoły są w stanie przyjąć dzieci z "Jedynki". Radni będą musieli podjąć decyzję - deklaruje samorządowiec.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?