Jest uczelnia w Sandomierzu

Dla młodych ludzi decyzja ta oznacza możliwość nieodpłatnego studiowania na atrakcyjnych kierunkach.

WKRÓTCE NABÓR

Sandomierska Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa jest pierwszą tego typu uczelnią w województwie świętokrzyskim.

- Formalnie uczelnia już istnieje. Rozporządzenie Rady Ministrów o powołaniu Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej jest podpisane - poinformowała Ewa Kafarska, rzecznik prasowy Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Od połowy tego miesiąca rozpocznie się nabór do nowej uczelni. Szkoła będzie kształcić na dwóch kierunkach: trzyletniej, licencjackiej filologii ze specjalnością angielską i niemiecką oraz na czteroletnim, inżynierskim ogrodnictwie.

Przewiduje się, że studia na pierwszym roku, w trybie stacjonarnym i zaocznym, rozpocznie 340 studentów - 240 na filologii, 100 - na ogrodnictwie. Docelowo na kierunku filologicznym ma studiować 720 osób, na ogrodnictwie - 400.
Filologia o specjalności angielskiej i niemieckiej to nowy kierunek. Ogrodnictwo zostanie przeniesione z niepublicznej Wyższej Szkoły Humanistyczno-Przyrodniczej.
STACJONARNE BEZPŁATNE

W Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej studia stacjonarne będą nieodpłatne, czesne będą płacić tylko studenci zaoczni. Kadrę nowej szkoły będą stanowić przede wszystkim pracownicy naukowi Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej i Akademii Rolniczej w Lublinie. Bazą dydaktyczną mają być budynki przekazane przez samorządy miejski i powiatowy - u zbiegu ulic Żeromskiego i Patkowskiego, dawny biurowiec szpitala oraz akademik przy ulicy Portowej w Sandomierzu. Ponadto rektor Wyższej Szkoły Humanistyczno-Przyrodniczej zobowiązał się do udostępnienia laboratoriów, pracowni i biblioteki w siedzibie uczelni przy Krakowskiej.

Zainteresowanie nową szkołą wyższą, oferującą bezpłatne studia stacjonarne jest bardzo duże. - Odbieramy mnóstwo telefonów z pytaniami o decyzję ministerstwa i możliwość studiowania w nowej szkole - powiedział nam Robert Pytka, rzecznik Grupy Inicjującej.

Starania o utworzenie państwowej placówki trwały ponad rok. Prowadziła je Grupa Inicjująca na czele z biskupem sandomierskim Andrzejem Dzięgą, przy poparciu władz miejskich, powiatowych i wojewódzkich oraz parlamentarzystów.