MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jest wniosek o referendum o odwołanie prezydenta Starachowic

Monika Nosowicz-Kaczorowska [email protected]
W poniedziałek do Biura Rady Urzędu Miejskiego w Starachowicach wpłynął wniosek o przeprowadzenie referendum w sprawie odwołania zawieszonego w czynnościach służbowych prezydenta Wojciecha B.

Podpisało się pod nim dwunastu radnych Prawa i Sprawiedliwości, Platformy Obywatelskiej i Spółdzielczości Mieszkaniowej. Wniosek będzie rozpatrywany w maju. Radnym opozycji zależało, żeby nie znalazł się w porządku kwietniowych obrad, podczas których jedna osoba z opozycji ma być nieobecna. Żeby do referendum faktycznie doszło, za wnioskiem musi zagłosować minimum 14 radnych.

Wnioskodawcy zdecydowali się na złożenie wniosku ponieważ - jak uzasadnili - na jaw ciągle wychodzą nowe szczegóły, które stawiają w negatywnym świetle nie tylko prezydenta, ale też mieszkańców Starachowic, którzy sobie na to nie zasłużyli. Ich zdaniem, jest prawdopodobne, że zawieszony prezydent nadal będzie pobierał 12 tysięcy złotych pensji, a miastem rządził jego zastępca, który nie jest wybrany przez mieszkańców, a powołany przez Wojciecha B.

Do uzasadnienia wniosku odniósł się wiceprezydent Sylwester Kwiecień.

- Szanuję prawo radnych do podejmowania inicjatywy referendalnej - powiedział. - Ubolewam jednak, że w uzasadnieniu wniosku podają informacje nie mające pokrycia w rzeczywistości. Radni naginają fakty, nie dostrzegają iż wbrew temu co mówią, samorząd funkcjonuje prawidłowo. W drodze po władzę polityczną radni nie powinni wykorzystywać niezgodnych z prawdą argumentów, a dostrzegać pracę samorządu, którego sami są znaczącym elementem. Szkoda, iż radni zamiast wspierać władze miasta w działaniach inwestycyjnych, przeszkadzają. Działając w imię - jak twierdzą "dbałości o dobro mieszkańców" - tak naprawdę toczą bezwzględną walkę o przejęcie władzy w mieście. Swój czas i siły zamiast na twórczą pracę w samorządzie przeznaczają na pisanie kolejnych rezolucji, stanowisk i powodowanie szumu medialnego. Tak krótkowzroczne działanie może skutkować nie tylko ogromnymi kosztami, które w przypadku organizacji referendum i kolejnych wyborów wyniosą ponad pół miliona złotych, ale również faktycznym paraliżem pracy samorządu i zakłóceniem realizacji bieżących zadań - stwierdził wiceprezydent.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie