Nadia Filipczak z Kielc, która dzięki wielkiej akcji pomocy przeszła już dwie operacje serca i czekała na ostatni, trzeci etap leczenia, kilkanaście dni temu trafiła do szpitala w Krakowie. Przerażeni rodzice usłyszeli, że operacja musi być przeprowadzona jak najszybciej, bo stan ich córeczki bardzo się pogorszył. I wtedy przyszliście Wy...
Pełną kwotę potrzebną na operację w specjalistycznej klinice w Niemczech uzbierano błyskawicznie. W czwartek, 12 listopada pisaliśmy, że brakuje jeszcze 40 tysięcy złotych, a już następnego dnia na koncie Nadii była pełna kwota.
Rodzice z całego serca dziękują za pomoc. Oto wiadomość, którą dostaliśmy od mamy Nadii, pani Aleksandry:
Stan naszej córeczki na szczęście się nie pogarsza. W niedzielę mamy wyjechać ze szpitala krakowskiego do Niemiec. Lekarze z Munster przyjmą nas w klinice 16 listopada, jeśli tylko nasze testy na covid wyjdą ujemne. Na 17 listopada jest zaplanowana operacja. Wiemy, że Nadia będziemy po raz kolejny w najlepszych rękach. Nasza córka to bardzo silna dziewczynka. Rozumie, że musi naprawić serduszko. Jest tego świadoma i podchodzi do tego wszystkiego jak dorosły człowiek. Mówi, że jedziemy do Niemiec naprawiamy serducho i wracamy do domku ubierać choinkę. Dziękujemy wszystkim darczyńcom za okazaną nam pomoc. Jesteśmy szczęśliwi, że tym razem nam się udało i Nadia poruszyła niejedno serce. Dzięki wam moja córeczka ma szanse na lepsze życie - napisała pani Aleksandra.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?