Julia Jantarska z Zagnańska odnosi sukcesy w torowych wyścigach motocyklowych
-Po raz pierwszy na żywo prawdziwy motocykl zobaczyłam gdy miałam 6 lat. Zafascynował mnie jego dźwięk, bijąca od niego siła, zapach benzyny. Był to motocykl, na którym swoich sił próbował mój brat w dzieciństwie, jednak szybko stwierdził, że to nie jego bajka. Sprzęt przestał kilka lat w garażu, aż do dnia kiedy mój brat podjął decyzję, że trzeba go sprzedać, bo stoi bezużytecznie. I to był właśnie pierwszy dzień, który odmienił moje życie
- wspomina Julia Jantarska.
Właśnie wtedy rozpoczęła się jej przygoda z motocyklem. Tata zaczął tworzyć na Facebooku blog na temat jej pasji.
- W ten sposób o moim istnieniu dowiedziały się Monika Jaworska i Magdalena Stankiewicz, które w Krakowie prowadzą szkółkę motocyklową dla dzieci Katanka Young Team. Od razu bardzo się polubiłyśmy i zostałam przyjęta do zespołu. Miałam wówczas 7 lat - dodaje utalentowana zawodniczka z Zagnańska.
- Dzięki trenerkom z Katanka Young Team, z dziewczynki lubiącej motocykle przeobraziłam się w prawdziwą zawodniczkę. Nie stało się to jednak w przeciągu jednego dnia. Na to, aby zostać profesjonalnym sportowcem potrzeba mnóstwo pracy i konsekwencji. Treningi odbywają się dwa, trzy razy w tygodniu. Latem w sezonie wyścigowym z kolei wyjeżdża się na zawody. W "Katance" miałam możliwość startowania w Mistrzostwach Polski oraz Pucharze Polski na motocyklach typu Pitbike
- wyjaśnia Julia
Mieszkając w Zagnańsku kilka razy w tygodniu dojeżdżała do Krakowa na treningi. Oprócz tego, pod opieką trenera specjalisty, pracowała również nad przygotowaniem fizycznym, które jest bardzo ważnym aspektem w wyścigach motocyklowych. Motocykle dla zawodników w wieku od 8 do 12 lat ważą około 70 kg. W czasie jednego wyścigu trzeba pokonać kilkanaście okrążeń i oczywiście chodzi o to aby pokonać je jak najszybciej. Wysiłek fizyczny jest olbrzymi.
- Byliśmy wykończeni ciągłymi wyjazdami. W zasadzie w Krakowie spędzaliśmy więcej czasu niż w domu - mówi mama Julii, Ilona Jantarska. Jednak nieprawdopodobne zaangażowanie i radość Julii nakręcały nas i nie pozwalały nam się poddać. Z perspektywy czasu jednak widzę, że to był katorżniczy okres w naszym życiu. Oprócz tego pojawiła się konieczność ciągłych wyjazdów zagranicę, głównie do Włoch, w poszukiwaniu ładnej pogody, aby Julia mogła trenować na otwartych torach. To wszystko pochłaniało ogrom czasu i pieniędzy.
- Kupiliśmy stary "dostawczak" i przyczepę kempingową, aby transportować motocykl, narzędzia i mieć gdzie spać podczas tych zagranicznych wyjazdów treningowych i zawodów. Nie było nas stać na wynajmowanie mechanika, więc całego serwisu musiałem się nauczyć od podstaw, aby w razie potrzeby szybko naprawić motocykl
- opowiada tata Julii, Piotr Jantarski.
Na międzynarodowych zawodach trochę z zazdrością, ale przede wszystkim z podziwem patrzyliśmy na profesjonalne zespoły wyścigowe. Marzyliśmy, że któregoś dnia Julia może trafi do takiego zespołu, gdzie specjaliści zadbają o to, aby jej motocykl był jak najlepiej przygotowany i jak najbardziej konkurencyjny. To były takie marzenia a w rzeczywistości musieliśmy samodzielnie stawiać wszystkiemu czoła.
Niespełna rok temu wydarzyła się w ich życiu "rewolucja".
- Rodzice przez jakiś czas ciągle coś liczyli i omawiali, i wreszcie, któregoś dnia zadali mi pytanie, czy chciałabym się przenieść do Włoch na dłużej. Taka przeprowadzka zapewniłaby mi ciągłą dostępność do torów przy doskonałej pogodzie, do wybitnych trenerów i światowej rangi zawodników z którymi mogłabym trenować i wiele się od nich nauczyć. Z drugiej strony wiązało się to z koniecznością zostawienia rodzinnego domu, koleżanek i kolegów, szkoły, rodziny i wszystkiego co znam i co kocham. Ja zdążyłam już bardzo polubić ten kraj, a perspektywa olbrzymich możliwości rozwoju sportowego nie pozostawiała żadnych wątpliwości, od razu się zgodziłam z radością! - wspomina Julia
Dlaczego Włochy? - Ten kraj jest kolebką wyścigów motocyklowych, a cała kultura, związana z jazdą motocyklami i jest głęboko zakorzeniona. To wszystko sprawia, że tutejszy sport jest na bardzo wysokim poziomie, jest mnóstwo bardzo szybkich zawodników na każdym etapie sportowym. Trenerzy mają wieloletnie i poparte sukcesami podopiecznych doświadczenia. Możliwość rozwoju w takich warunkach jest dla Julii olbrzymią szansą. Bo tylko trenując i ścigając się z najlepszymi można osiągnąć sukces - zgodnie twierdzą rodzice Julii.
Zobacz zdjęcia Julii
Jak wygląda twoje życie we Włoszech?
Przeprowadzka do Włoch wiązała się z wieloma zmianami, między innymi pójściem do tutejszej szkoły. Pierwszego dnia miałam bardzo wiele obaw, bo zupełnie nie znałam języka. Jednak zarówno nauczyciele, jak i koledzy i koleżanki przyjęli mnie bardzo serdecznie. Teraz już chodzę do szkoły z przyjemnością i całkiem swobodnie czuję się z językiem włoskim. Cieszę się, że ta przeprowadzka dała mi także możliwość nauczenia się języka i poznania nowej kultury. Trafiłam na wspaniałego trenera Luca Fabrizio, założyciela Luca Fabrizio Riders Academy, czyli motocyklowej Akademii dla zawodników. Luca jest bardzo oddany swojej pracy i wie jak pracować z zawodnikami, aby ci się rozwijali. W Akademii spotkałam wielu wybitnych zawodników, od których również mogę się wiele nauczyć - podkreśla.
W Mistrzostwach Włoch, gdzie obecnie się ściga oprócz niej, na prawie stu zawodników, są jeszcze tylko dwie dziewczynki. - Nie czuję się jednak dziwnie w otoczeniu samych chłopców, jestem do tego przyzwyczajona. Sporty motorowe są postrzegane jako chłopięce lub męskie, ja chcę udowadniać, że dziewczyny nie tylko mogą próbować, ale równie odnosić sukcesy w tych dyscyplinach. Trudnością może być nieco mniejsza siła fizyczna dziewcząt, bo motocykl, kask i cały strój ważą łącznie około 80 kilogramów - mówi Julia Jantarska.
W tym roku startuje w cyklu FIM Mini GP Italy Series. To Mistrzostwa Włoch, które jednocześnie są eliminacją do światowego finału. Startuję na motocyklu marki Ohvale o pojemności 160 cm3. To klasa przeznaczona dla dzieci w wieku od 10 do 14 lat.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?