Legia Warszawa - Korona Kielce 4:1 (1:1)
Bramki: Kacper Pietrzyk 19, 68, Michał Góral 58, 87 - Piotr Poński 8 z karnego.
Korona: Łodej - Uniat, Pierzchała, Wojtal, Koszela - Wojsa, Jopkiewicz, Gromulski (33. Sornat), Borczyński (60. Rybus) - Długosz (70. Szałas), Poński (78. Sinkiewicz).
Mecz dobrze rozpoczął się dla gości. Po faulu na Wiktorze Długoszu sędzia podyktował rzut karny. „Jedenastkę” wykorzystał Piotr Poński. W 18 minucie wynik spotkania mógł podwyższyć Ernest Jopkiewicz. Po jego strzale piłka trafiła w poprzeczkę. Chwilę później gospodarze doprowadzili do remisu. Na początku drugiej połowy Kamil Koszela mógł dać prowadzenie Koronie. Nie wykorzystał on sytuacji sam na sam z bramkarzem gospodarzy.
- Przegraliśmy mecz w głupi sposób. Po raz pierwszy zagraliśmy tak frywolnie w konfrontacji z Legią. Trzy z czterech bramek straciliśmy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i to w momentach, gdy my prowadziliśmy grę i mieliśmy podbramkowe sytuacje. W większości, gole padły po indywidualnych błędach naszych graczy - mówił Marek Mierzwa, trener Korony.
W sobotę, 25 marca, o godzinie 15, na boisku przy ulicy Jeziorańskiego, kielecki zespół podejmował będzie Znicz Pruszków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?