Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kacperek jedzie na operację do Niemiec! Trzymamy kciuki

red
„Przed Kacperkiem kolejna poważna operacja, tym razem za granicą w Klinice Uniwersyteckiej w Munstern (Niemcy). Operacja zaplanowana jest na 1 kwietnia 2016 roku.
„Przed Kacperkiem kolejna poważna operacja, tym razem za granicą w Klinice Uniwersyteckiej w Munstern (Niemcy). Operacja zaplanowana jest na 1 kwietnia 2016 roku.
200 tysięcy złotych – takim wynikiem Fundacja „Jesteśmy Blisko” zakończyła zbiórkę pieniędzy na operację serca Kacpra Cierpicy z Włoszczowy. Nadwyżka zostanie przeznaczona na kolejną operację chłopca zaplanowaną na 2017 rok. O pomoc apelowaliśmy niedawno na echodnia.eu. Apel przyniósł wspaniałe efektu. Rodzice Kacpra i fundacja serdecznie dziękują za pomoc.

Czy żyje, czy będzie żyć? Tylko takie myśli krążyły w głowach rodziców, gdy dowiedzieli się o śmiertelnej wadzie serca dziecka, która okazała się bardzo rzadka i złożona. Kacperek żyje dzięki wysiłkom wspaniałych lekarzy z Warszawy, którzy, na co dzień się nim opiekują i przygotowują go tej właściwej, bardzo skomplikowanej operacji, która ma odbyć się w Niemczech u jednego z najwybitniejszych w Europie kardiochirurgów. Trzeba za nią zapłacić – koszt to 160 tysięcy złotych.

Z pomocą ruszyła Fundacja „Jesteśmy Blisko” z Włoszczowy.
- Nie zakładaliśmy, że zbierzemy wszystko. Chcieliśmy zebrać jak najwięcej, ale nie liczyliśmy na całą kwotę. Zaczęliśmy od Koncertu Charytatywnego i zbiórki do puszek – w tym, nazwijmy to pierwszym etapie udało się zebrać na Kacpra około 80 tysięcy złotych. Zbieraliśmy dalej, ale już bez większych rezultatów. Na początku roku Kacperek otrzymał kwalifikację do kliniki w Munstern. Termin operacji został wyznaczony na 1 kwietnia. Tykająca bomba w piersi Kacperka biła coraz szybciej i coraz dotkliwiej dawała o sobie znać. Kacperek złapał infekcję i przeszedł kilka zabiegów cewnikowania serca. Upływający czas działał na naszą niekorzyść. Nie wiedzieliśmy, co robić? Wreszcie postanowiliśmy wyjść poza naszą lokalną społeczność. Ten krok uruchomił lawinę pozytywnych zdarzeń. W drugim etapie zbiórki, w ciągu zaledwie trzech tygodni udało się zgromadzić wszystkie pieniądze! – mówi Iwona Dobosz, Prezes Fundacji Jesteśmy Blisko.

W wielką zbiórkę Fundacji zaangażowali się lokalni przedsiębiorcy, mieszkańcy powiatu włoszczowskiego, w pewnym momencie akcja nabrała takiego rozmachu, że darowizny zaczęły wpływać z różnych zakątków Polski. Lokalna inicjatywa przerodziła się w akcję ogólnopolską. Fundacja uruchomiła płatności on-line, organizowała kwesty, happeningi, do jej siedziby zaczęli zgłaszać się mieszkańcy powiatu, którzy poruszeni sytuacją chcieli pomóc.

- Ludzie w takich sytuacjach niesamowicie się jednoczą. Do akcji ratowania maleńkiego serduszka dołączyli strażacy ochotnicy z Woli Wiśniowej, piłkarze DEKO Włoszczowa , włoszczowscy radni miejscy , nauczyciele, uczniowie, harcerze z Hufca Szczekocińsko-Włoszczowskiego oraz pracownicy Grupy Kapitałowej ZPUE. Ci ludzie organizowali dodatkowe zbiórki pieniędzy, kwestowali na ulicach miast, w sklepach, w zakładach pracy, podczas dużych uroczystości, wystawiali wartościowe przedmioty na aukcje charytatywne, organizowali loterie fantowe, a nawet jak nauczyciele z Krasocina wystawili sztukę, z której całkowity dochód przeznaczyli na operację Kacperka! – mówi Olga Wawrzak, koordynator Fundacji Jesteśmy Blisko.

Ostatnia kwesta zorganizowana przez rodzinę Kacpra przed włoszczowskimi Kościołami i przy wsparciu Caritas Diecezji Kieleckiej oraz Rycerzy Kolumba przyniosła dochód w wysokości 14 tysięcy złotych! To fenomenalny wynik jak na jednodniową kwestę!

- Przysłowiową kropkę nad „i” postawiła zbiórka na portalu siepomaga.pl, do której zgłosiliśmy Kacpra, oraz pomoc Fundacji Polsat, która odpowiedziała na nasz apel. W imieniu Kacperka i Jego rodziców bardzo, bardzo wszystkim dziękujemy. Po raz kolejny okazało się, że razem możemy wszystko! Teraz tylko musimy trzymać kciuki, żeby operacja przebiegła bez komplikacji i Kacperek wrócił do domu zdrowszy i jeszcze bardziej roześmiany – mówi Iwona Dobosz.

- Mimo ogromnego wsparcia ze strony rodziny, bez Fundacji „Jesteśmy Blisko” nie dali byśmy rady. Oglądając telewizję czy przeglądając Internet miałam wrażenie, że zbieranie pieniędzy jest takie proste. Niestety, osobiście przekonałam się, że jest to bardzo trudne. Zgłosiliśmy się do dwóch Fundacji z czego w jednej udało się zebrać 200 złotych a nasza włoszczowska Fundacja zebrała 200 000 złotych… Jesteśmy ogromnie wdzięczni - mówi mama Kacperka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie