O trwodze mieszkańców związanej ze szczelinami w ścianach budynku już pisaliśmy. Za uszkodzenia obwiniają sąsiadującą z nim budowę.
- Zagipsowali pęknięcia, co miało służyć temu, aby sprawdzić, czy ściana nadal się rozchodzi. Nie widziałem, aby ktoś to od tamtej pory badał - mówi lokator kamienicy.
Na tłumaczenia, że pęknięcia były już przed rozpoczęciem robót na sąsiadującej z kamienicą budowie, odpowiada: - Były rysy, teraz to szczeliny, które wciąż bardziej się rozchodzą.
Tymczasem Marian Zadara, pełniący funkcję kierownika sąsiedniej budowy twierdzi, że wszystko jest w porządku. - Powtarzam, pęknięcia w ścianach kamienicy istniały już przed rozpoczęciem budowy, nic dziwnego, bo to stary budynek. Nasze roboty wykonywane są przez specjalistyczną firmę, delikatną metodą - uważa Zadara. Potwierdza, że szczeliny zostały zatarte przez pracowników, aby sprawdzić, czy się nie poszerzają.
- Jeżeli coś takiego się wydarzy, założymy klamry, aby wzmocnić ściany, ale dotąd nic takiego nie zaobserwowaliśmy i nic takiego nie będzie się dziać - gwarantuje pełniący funkcję kierownika budowy.
O tym, że budowa i stan kamienicy są cały czas monitorowane przez odpowiednie służby, przekonuje powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Kielcach Wiesław Krzyk. Przypomnijmy, że Mirosław Głowacki, współwłaściciel firmy Becher, inwestora sąsiadującego z kamienicą budynku, deklarował, że jeżeli uszkodzenia powstały z powodu robót, zostaną one naprawione.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?