Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kamil Kuzera, trener Korony Kielce: Można mówić, że wyglądamy dobrze, ale nie ma punktów. Mam świadomość, że też jestem z tego rozliczany

Dorota Kułaga
Dorota Kułaga
Głupio stracona bramka po raz kolejny, to najbardziej boli - mówił po meczu Kamil Kuzera
Głupio stracona bramka po raz kolejny, to najbardziej boli - mówił po meczu Kamil Kuzera Piotr Polak/Kamil Bielaszewwski
Korona Kielce przegrała w niedzielę mecz piątej kolejki PKO BP Ekstraklasy z Legią Warszawa 0:1. – Jeżeli doprowadzasz do przewagi liczebnej grając w Warszawie i kreujesz takie sytuacje jakie mieliśmy, to musisz zamieniać to na bramki. Jeśli tego nie robisz, to przegrywasz - powiedział po spotkaniu Kamil Kuzera, trener Korony.

Kamil Kuzera skomentował mecz Korony z Legią

– Jeżeli doprowadzasz do przewagi liczebnej grając w Warszawie i kreujesz takie sytuacje jakie mieliśmy, to musisz zamieniać to na bramki. Jeśli tego nie robisz, to przegrywasz. Musimy jak najszybciej dojść do momentu, w którym zaczniemy zdobywać gole. Musimy być zdyscyplinowani i konkretni. Przed nami kolejny mecz, pracujemy dalej - mówił na pomeczowej konferencji prasowej trener Kamil Kuzera.

Odniósł się też do kontuzji, które powodują, że w żadnym meczu w tym sezonie jego zespół nie zagrał w optymalnym składzie.
- Od początku sezonu łatamy, bo mamy bardzo dużo kontuzji. Trochę nam ro utrudnia plan na mecz. Chcieliśmy zagrać jeden do jednego przeciwko Legii. Długo się to sprawdzało. Głupio stracona bramka po raz kolejny, to najbardziej boli. Nie załamujemy rąk. Musimy wyjść z tej sytuacji kadrowej. Musimy to zamienić na lepsze wyniki. Można mówić, że wyglądamy dobrze, ale nie ma punktów. Mam świadomość, że też jestem i będę z tego rozliczany. Musimy to wprowadzić w czyny. Wszyscy musimy od siebie wymagać więcej. To że gramy dobrze, nie gwarantuje punktów. Jeśli chcemy punktować, być w ekstraklasie, musimy wykorzystywać nasze okazje – powiedział Kamil Kuzera.

Trener Kamil Kuzera po meczu Legia - Korona

Odniósł się też do sytuacji Miłosza Trojaka, który wypadł na mecz w Warszawie z powodu kontuzji.
– Miłosz ma problemy z mięśniem przywodzicielem uda. Może uda się go doprowadzić do użytku w przyszłym w tym tygodniu. To uraz nadciągnięty. Nie wiem, czy podejmiemy ryzyko. Ja dziś z postawy linii obrony jestem zadowolony, mimo że straciliśmy bardzo głupią bramkę. Legia oprócz strzałów nie miała klarownych sytuacji. Dobrze pracowaliśmy, widać było serce, zaangażowanie, odpowiedzialność – zakończył szkoleniowiec Korony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie