Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kandydat podrasował wykształcenie

Magdalena BRZEZIŃSKA <a href="mailto:[email protected]" target="_blank" class=menu>[email protected]</a>
Stefan Pacak, kandydat na wójta w Łopusznie: - Straszne zamieszanie się zrobiło, a to przez głupią pomyłkę. Wypełniałem ankietę o wykształceniu z drugą osobą i tak dla żartu podałem, że mam wyższe wykształcenie.
Stefan Pacak, kandydat na wójta w Łopusznie: - Straszne zamieszanie się zrobiło, a to przez głupią pomyłkę. Wypełniałem ankietę o wykształceniu z drugą osobą i tak dla żartu podałem, że mam wyższe wykształcenie. A. Piekarski
Henryk Kwiecień, dyrektor kieleckiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego: - Gminna komisja wyborcza musi teraz przeprowadzić postępowanie, ustalić
Henryk Kwiecień, dyrektor kieleckiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego: - Gminna komisja wyborcza musi teraz przeprowadzić postępowanie, ustalić jak doszło do tej pomyłki i jak najszybciej sprostować nieprawdziwą informację. Prawo wyborcze nie przewiduje tu żadnych konsekwencji.

Henryk Kwiecień, dyrektor kieleckiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego: - Gminna komisja wyborcza musi teraz przeprowadzić postępowanie, ustalić jak doszło do tej pomyłki i jak najszybciej sprostować nieprawdziwą informację. Prawo wyborcze nie przewiduje tu żadnych konsekwencji.

Kandydat na wójta w Mniowie ma problemy - okazało się, że zamiast studiów dziennikarskich skończył szkołę rolniczą. Stefan Pacak, bo o nim mowa, twierdzi, że do pomyłki doszło przez głupie żarty podczas wypełniania ankiety dla kandydata na wójta. Ale teraz wcale nie jest mu do śmiechu!

- Ale się porobiło! Ludzie Pacaka w całej gminie zrywają plakaty, na których miał wpisane wykształcenie wyższe i wieszają drugie z zamazanym wykształceniem - dziwi się jeden z mieszkańców Mniowa. Zdziwienia nie kryją też członkowie gminnej komisji wyborczej, w której pełnomocnicy rejestrowali kandydatów na wójta. Wczoraj komisja zebrała się w tej sprawie. - Rzeczywiście istnieje podejrzenie co do jednej osoby, że złożyła nieprawdziwe oświadczenie - przyznaje Piotr Wilczak, szef gminnej komisji wyborczej. Jutro będzie ona kontynuowała śledztwo w tej sprawie.

Sam kandydat jest bardzo zestresowany sytuacją. Początkowo w rozmowie z "Echem" twierdził, że nie miał nic wspólnego z tym, że zarejestrowano go jako absolwenta Wyższej Szkoły Dziennikarstwa w Kielcach, a pomyłką obarczał ludzi ze sztabu wyborczego Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Po kilku godzinach zadzwonił jednak do naszej redakcji z inną wersją. - To mój błąd, za który bardzo przepraszam. Wszystko przez to, że razem z drugą osobą wypełnialiśmy ankiety i tak dla żartu podałem, że mam wyższe wykształcenie - tłumaczył się właściciel 69-hektarowego gospodarstwa rolnego i kierownik Powiatowego Zakładu Usług w Kielcach.

Być może jednak w przyszłej kadencji będzie mógł podać, że z wykształcenia jest dziennikarzem, bo właśnie zaczął studia w Wyższej Szkole Dziennikarstwa w Kielcach. Na razie lekcję pisania sprostowań ma za sobą. Wyjaśnienia w sprawie źle sformułowanego oświadczenia wysłał do komisji wyborczych (nie tylko gminnej, ale również do powiatowej, bo kandyduje też na radnego powiatowego).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie