Karol Bielecki zagrał i zdobył gola!

"Lwy", dla których był to pierwszy sparing przed nowym sezonem, wygrały 35:27 (16:10). Dla Karola był to pierwszy mecz od 11 czerwca, gdy w towarzyskim spotkaniu Polska - Chorwacja w Kielcach został trafiony przez rywala palcem w oko. Mimo dwóch operacji zawodnik stracił wzrok w lewym oku.

Bielecki wyszedł w pierwszym składzie i zagrał całą pierwszą połowę. W drugiej minucie wychowanek sandomierskiej Wisły i były gracz kieleckiego Vive, grający w specjalnych ochronnych okularach, zdobył pierwszą bramkę meczu.

- Za kilka dni przyślą mi lepsze okulary, większe, będą mniej ograniczały pole widzenia - mówi Bielecki - Jeśli chodzi o mecz, to zagrałem całe 30 minut, i w obronie, i w ataku. Nie bałem się, jest trochę inaczej niż przedtem, ale wszystkie przyzwyczajenia zostały, ruchy są pewne. Zrobiłem kilka błędów, ale wynikały one raczej ze zmęczenia, bo rano mieliśmy ciężki trening, przebiegliśmy prawie 10 kilometrów.

- Nie widzę różnicy w grze Karola - wypowiada się dla internetowej strony "Lwów" bramkarz tej drużyny Henning Fritz. - Karol potrzebuje takich gier - dodał trener Ola Lindgren.

Mecz z "Lwami" przyszło zobaczyć w Nordheim 700 kibiców. Niektórzy przygotowali specjalne plakaty, na których napisali, że życzą Karolowi jak najszybszego powrotu do pełni formy.

Bramki dla R-NL: Schmid 3 Gensheimer 9 (3), Tkaczyk 2, Bielecki 1, Lund 1, Gunnarsson 5, Müller 5, Myrhol 5, Groetzki 4.

W poniedziałek w SAP-Arenie w Mannheim Rhein-Neckar Loewen zagrają mecz z drużyną Reszty Świata. Dochód z tego spotkania będzie przeznaczony dla rodziny Olega Wielikija, zawodnika tego klubu, który w styczniu tego roku zmarł na raka. Bielecki również zagra w tym pojedynku.

R-NL mogą być grupowych rywalem Vive Targi Kielce w Lidze Mistrzów, o ile wygrają turniej o dziką kartę, którego na początku września będą gospodarzami.