Kasia Osterczy z Kielc wydała debiutancką jazzową płytę. Posłuchaj [WIDEO]

Kasia to ubiegłoroczna absolwentka Wydziału Jazzu Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych imienia Fryderyka Chopina w Warszawie. Jej płyta ma związek z dyplomem, który broniła we wrześniu. - Chciałam ten etap zakończyć w ciekawy sposób, stworzyć nowy skład, napisać własne kompozycje. Na potrzeby tego dyplomu poprosiłam kolegów by ze mną zagrali i po pierwszych próbach okazało się, że brzmienie nam się podoba i chcemy to kontynuować.

Tak powstało Kasia Osterczy Trio z gitarzystą Piotrem Scholzem i saksofonistą Kubą Marciniakiem. Kasia zgłosiła się też do konkursu ImiT i wkrótce cieszyła się, że jury, w którym była Dorota Miśkiewicz, Krzysztof Herdzin i Piotr Rodowicz doceniła demo, które im wysłała. Dzięki temu mogli nagrać debiutancką płytę.

Znalazło się na niej kilka utworów przygotowanych na dyplom, reszta powstawała później. Nagrania miały być w marcu, odbyły się w maju z wiadomych powodów. - Spotkaliśmy się w Studiu Monochrom w Gniewoszowie, w przepięknych okolicznościach przyrody, co było wspaniałym przeżyciem, po miesiącu siedzenia w domu bez kontaktu ze sobą – mówi Kasia Osterczy.

Na płycie jest osiem utworów. Sześć to kompozycje do wierszy Szymborskiej. - Poezja towarzyszy mi od bardzo dawna. W domu dbano o to by obecna była literatura, muzyka, sztuka. Poezja zajmuje u mnie szczególne miejsce, zawsze jej dużo czytałam a w liceum pojawił się pomysł, by pisać muzykę do wierszy chociaż nie sądziłam wtedy, że jest to realny plan. Nie miałam narzędzi by stworzyć kompozycję, która mi się spodoba. Ale w ciągu czterech lat nauki na Bednarskiej otworzyło się bardzo dużo możliwości. Na ostatnim roku czułam mobilizację by skupić się na komponowaniu, by stworzyć coś, co będzie mnie wyrażało, pokazać to, co chcę przekazać przez muzykę.

Na płycie śpiewa wiersze Szymborskiej. - Wybierałam te, których treść podziałała na mnie emocjonalnie, ale musiałam też mieć na nie pomysł muzyczny. Czytając ponownie wiersze wybierałam te, które kojarzyłam z rytem czy harmonią. Czytając wiersz miałam pomysł na muzykę, ale jeszcze nie skonkretyzowany, raczej jej charakter czy tempo, słyszałam np. dwugłos z saksofonem czy zapętlanie. Konkrety pojawiły się w czasie pracy, strofa po strofie.

Pierwszy był wiersz „Może to wszystko”czyli „May be this all”. Wszystkie wiersze są w wersji angielskiej, to tłumaczenia Stanisława Barańczaka oraz Clare Cavanagh. - Uznałam, że w wersji angielskiej jest większa szansa na dotarcie do większej grupy słuchaczy. Zależało mi też na popularyzacji twórczości Szymborskiej – mówi artystka.- Gdyby się nią zainteresowano dzięki tej płycie byłabym bardzo szczęśliwa.

Na płycie znajdują się także dwa utwory instrumentalne: na rozpoczęcie i zakończenie. - To około minutowe instrumentalne utwory. Ja jestem przywiązana do kompozycji klamrowej i stąd te miniaturki – dodaje Kasia Osterczy. - To także efekt moich zainteresowań – muzyka instrumentalna i takie podejście do wokalu bez słów także mnie bardzo interesują.

Oficjalna premiera płyty odbyła się 10 lipca a 11 w warszawskiej Stodole w czasie Warsaw Summer Jazz Days miał miejsce koncert promocyjny. Recenzja po nim były bardzo pozytywne. Kolejny koncert odbędzie się w Poznaniu, gdzie mieszkają wszyscy członkowie Trio Kasia Osterczy. We wrześniu, w czasie Festiwalu Memorial to Miles Trio wystąpi w Kielcach.

Płyta „Travel Elegy” jest dostępna m.in. na stronie wytwórni Audio Cave.