Katarzyna Brzezińska, finalistka Miss uważa za wzór Grażynę Torbicką (zdjęcia)

Katarzyna Brzezińska

Katarzyna Brzezińska

Wymiary 163/ 86-65-86. Ma 22 lata. Kielczanka. Z wykształcenia jest technikiem usług kosmetycznych. Lubi grę w kręgle. Interesuje się kosmetologią, masażem i modą. Ma brata Darka.

Grażyna Torbicka to dla niej wzór prawdziwej kobiety. Marzy o podróżowaniu i poznawaniu nowych kultur. Jako mała dziewczynka malowała bajkowe postacie i marzyła o udziale w konkursie piękności. Teraz to marzenie wciela w życie.

- Kasia, jak taki prawdziwy kotek lubi chodzić własnymi ścieżkami - śmieje się tata, Bogumił Brzeziński. - A jak już coś postanowi zrobić, to będzie dążyła do celu.

Tak było też w przypadku konkursu Miss Polonia Ziemi Świętokrzyskiej 2009. - Chyba każda mała dziewczynka marzy o tym, żeby zostać miss - mówi Kasia. - Ja zawsze z ciekawością oglądałam relacje z wyborów Miss. Dlatego spróbowałam swoim sił na eliminacjach.
NAJWIERNIEJSZY KIBIC

Najpierw jednak Kasia sprawdziła się podczas konkursu Miss Lata. - Ta zabawa dała mi tyle, że oswoiłam się z publicznością i ze sceną - przyznaje.
Choć konkursy piękności od dawna ją interesują, nie ma Miss, którą uważa za wzór. Natomiast kwintesencją kobiecości jest dla niej Grażyna Torbicka. - Bardzo elegancka kobieta, zawsze pięknie ubrana. Na dodatek zadbana, nie wygląda na swój wiek - wyjaśnia.

Najwierniejszym kibicem Kasi jest jej narzeczony. - Jesteśmy już razem cztery lata - mówi Darek.
Najkrócej mówiąc, ich znajomość to szkolna miłość. - Oboje chodziliśmy do "Piłsudskiego". Zobaczyłem ją na korytarzu i tak to się zaczęło - śmieje się Darek.
Co w niej lubi najbardziej? - Kasia jest bardzo dobrym człowiekiem - krótko odpowiada. - To jest dla mnie najważniejsze.

NAJWIERNIEJSZY KIBIC

Zaręczyli się pod koniec ubiegłego roku, ale ślubu jeszcze nie planują. - Mamy czas - odpowiada Kasia, jednak zaznacza, że rodzina jest dla niej najważniejsza. - Jest wszystkim, największym szczęściem - dodaje.

Z Darkiem stara się spędzić jak najwięcej czasu. Najczęściej chodzą na spacery, albo grają w kręgle. Zresztą to jej ulubione formy odpoczynku. Kiedyś jeszcze z przyjemnością sięgała po papier i ołówek i rysowała postacie bajkowe.
- Zaczęłam rysować jak miałam może z sześć lat. Dziś już coraz rzadziej to robię - przyznaje.

Ale talenty artystyczne nadal w niej drzemią. Teraz może się realizować w inny sposób. Jest technikiem usług kosmetycznych: może wymyślać ciekawe makijaże, albo oryginalne ozdoby na paznokciach. Podczas zajęć zdobyła jeszcze jedną umiejętność: poznała tajniki masażu.

- Z chęcią wymasuję, jeśli ktoś będzie tego potrzebował. Nawet teraz podczas prób, dziewczyny ustawiają się na masaż, ale o wiele bardziej wolę, jeśli to ja jestem masowana - śmieje się Kasia.