Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kielce: Co robić z pijanymi utrudniającymi leczenie pacjentów? Straż miejska będzie ich rozwozić do domów?

Iwona Rojek
Komisja Zdrowia kieleckiej rady miasta wystąpi z apelem do prezydenta, aby zobowiązał strażników do przewożenia pijanych. W planach jest powołanie detoksu.

W czasie wtorkowego posiedzenia komisji zdrowia, rodziny i spraw społecznych Rady Miejskiej w Kielcach burzliwie dyskutowano o konieczności rozwiązania problemu brakującej Izby Wytrzeźwień.

- Tak dłużej nie może być, wałkujemy ten temat od pięciu lat, odkąd zamknięto Izbę, a pijani dalej oblegają szpitalny oddział ratunkowy - mówił Włodzimierz Wielgus, przewodniczący komisji. - Radny Jan Gierada podkreślił, że w 2014 roku w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym znalazło się 2 tysiące pijanych, większość nie wymagała pomocy medycznej, tylko leżeli i trzeźwieli.

Również obecni na komisji młodszy inspektor Artur Bielecki z Komendy Miejskiej Policji i inspektor Artur Bednarek po. zastępcy komendanta Wojewódzkiej Policji uważali, że ten problem powinien być jak najszybciej załatwiony.

- Po pierwsze my przechowując pijanych nie mamy żadnego zabezpieczenia medycznego zdarzały się zgony, a w Izbie był całą dobę lekarz i mógł kontrolować stan zdrowia nietrzeźwego - mówił inspektor Bielecki. - Po drugie od maja planujemy remont w policyjnych dołkach zatrzymań i wtedy musielibyśmy wozić pijanych do innych miejscowości, a policja nie jest przecież od tego. Zalecenie, żeby pijanego po znalezieniu na ulicy odtransportować do domu jest fikcją, bo często nie chce przyjąć go rodzina. Na 1330 osób bliscy zamknęli drzwi przez 1000 bojąc się ich agresji.

Przewodniczący Wielgus mówił, że on się nie upiera przy tym, żeby przywrócić Izbę Wytrzeźwień, chociaż w wielu miastach tak uczyniono, ale jakąś jej formę. Do dyskusji włączył się wtedy radny Tomasz Bogucki. - Miasta nie stać na płacenie milionów za hotel dla pijaków. Ściągalność za osoby z powiatu była żadna, a wszyscy domagali się ich przyjęcia. Ja proponuję utworzenie oddziału detoksykacyjnego, finansowanego przez fundusz, w którym przebywaliby przez całą dobę lekarze i tam można by wozić znalezionych na ulicy - mówił. Na pytanie gdzie taki detoks miałby powstać radny odpowiedział, że można by poszerzyć budynek przy ulicy Żniwnej, gdzie w tej chwili znajdują się mieszkania dla bezdomnych alkoholików, albo w miejscu po pralni przy ulicy Kościuszki. Przewodniczącemu Wielgusowi najbardziej zależało na znalezieniu jak najszybszego rozwiązania.

- Zwykle jest tak, że karetka zawozi pijaka na oddział ratunkowy i tam go zostawia, a on blokuje szpitalne łóżko i trzeźwieje kilkanaście godzin. Kiedy nie potrzebuje pomocy powinien być stamtąd jak najszybciej zabrany. Wystosujemy pismo do prezydenta Kielc, aby zobowiązał strażników miejskich, żeby zabierali pijanych ze szpitala i odwozili ich do ośrodka interwencyjno terapeutycznego przy ulicy Żniwnej albo do domu.

Obecny na komisji radny Krzysztof Adamczyk zaprosił wszystkich zainteresowanych na debatę, jak można rozwiązać problem brakującej Izby, która odbędzie się 24 kwietnia o godzinie 16 w hotelu Binkowski w Kielcach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie