Kielczanie pamiętali o 84. rocznicy wybuchu II wojny światowej. Mocne przemówienie wojewody Zbigniewa Koniusza

1 września 1939 roku hitlerowskie Niemcy zaatakowały Polskę. Była to nagła i zbrodnicza napaść na sąsiada.

To wymowne, że spotykamy się na cmentarzu, w tym symbolicznym miejscu. II wojna światowa w swoich skutkach to cmentarze, śmierć i barbarzyństwo popełnione nie tylko we wrześniu 1939 roku. Było ono kontynuowane przez całą okupację niemiecką. Mamy kilka obrazów tego wydarzenia. Z jednej strony to obraz wojny napastliwej, wojny zbrodniczej wypowiedzianej sąsiadowi. Z drugiej to obraz wojny obronnej, kiedy naród odrodzony podejmuje walkę w obronie niepodległości. Kolejnym obrazem jest wojna wypowiedziana cywilom, bogactwu narodu, który Polska wypracowała przez 20 lat, wypowiedziana dzieciom i osobom starszym

- powiedział doktor Robert Piwko, naczelnik Delegatury IPN w Kielcach.

Zbigniew Koniusz podkreślił, że każda z rocznic wybuchu II wojny światowej jest bardzo ważna, ale również tragiczna.

Dobrze, że zgromadziliśmy się tutaj pamiętając o trudnym czasie. W liczbach ta wojna wyglądała tragicznie Pozbawiono życia 11 milionów istnień ludzkich. Biliony strat polskiej gospodarki. To niezliczone cierpienia. Nasza ziemia płynęła krwią. Tamta wojna minęła, ale pytanie czy na zawsze? To, co widzimy za naszą wschodnią granicą nie napawa nas optymizmem. Polska nie chce wojny, chce pokoju, ale nie za wszelką cenę

- mówił.

Wojewoda świętokrzyski w mocnych słowach wskazał również, żeby we współczesnej Polsce uważać na wydarzenia i działania, które mogą zagrażać polskiej suwerenności i niezależności. - Niektórzy budzą się dopiero, stwierdzając kto jest agresorem wojny w Ukrainie. Niestety, ale również w naszej ojczyźnie są tacy, którzy kontestują rzeczywistość na miliony różnych sposobów. Czy to jest ten czas, aby osłabiać morale naszej policji i wojska, które pilnują naszej wschodniej granicy? Produkuje się pseudo dokumentalne filmy, czy sentymentalizm może przysłonić to, co jest istotą narodu, jego suwerenność? Nie gódźmy się na to. Wojnę poprzedzają inne małe wojenki, małe gry i rozgrywki. To wszystko dzieje się na naszych oczach. Choć to bardzo odległe dzieje, to przecież był czas Targowicy. Są w dalszym ciągu osoby, które dziś do Targowicy, by się zapisały. Chcą protektoratu. Dla nich Rzeczpospolita jest za mała. Ważniejszy jest inny dwór. Czy tak ma być? Czy czekamy spokojnie na kolejną wojnę, w którą nas wciągnie świat? - mówił Zbigniew Koniusz.

Wojewoda dodał również, że każda rocznica wybuchu II wojny światowej to nie tylko czas pamięci, ale również przestrogi.
- Róbmy wszystko, aby obcy element nie zasiał w naszych szeregach zwątpienia i nie zamazał nam drogi, w którą stronę mamy pójść. 1 września powiedział nam jedno: jeśli my nie będziemy silni, to nikt nam nie pomoże. Niestety są również tacy, którzy kontestują fakt inwestowania w polskie wojsko, bo nie potrzeba, bo są sojusze, bo jest za drogo. 1939 rok powiedział nam jedno: były sojusze, a myśmy zostali sami. Świat tylko na to czeka, by Polska wewnętrznie podzieliła się na trwałe, wtedy jest ona łatwym kąskiem - powiedział.

Do kwestii pamięci o wydarzeniach sprzed 84 lat nawiązywali również inni uczestnicy rocznicy wybuchu II wojny światowej. -
Czcimy pamięć żołnierzy polskich, którzy bronili naszej ojczyzny przed atakiem Niemców, a później Rosjan. Jako Polska zostaliśmy zaatakowani jako pierwsi, nasze wojsko jako pierwsze stawiało czoła barbarzyństwu - powiedziała Renata Janik, wicemarszałek województwa świętokrzyskiego.

Uczestnicy wskazali również, że to z ziemi świętokrzyskiej pochodziła znaczna część obrońców Westerplatte. - To byli żołnierze Wojska Polskiego. Z kieleckiej Bukówki udali się aby Westerplatte bronić. Oni dali świadectwo heroizmu i oddania, choć w nierównej walce wywiesili białą flagę, ale pozostali w naszej pamięci i w naszej historii zapisali piękną kartę - mówił poseł Krzysztof Lipiec.

Posłanka i wiceminister Anna Krupka zwróciła uwagę, że Polska od kilku lat systematycznie zwiększa nakłady na polskie wojsko. -
Stawiamy również na poszerzenie polskiej armii. Zachęcamy wszystkich do tego, aby przechodzili szkolenie wojskowe, chcemy zwiększać liczebność polskiej armii. Właśnie po to, by historia sprzed 84 lat się nie powtórzyła - przyznała.

Uroczystościom na kieleckim cmentarzu towarzyszyło odegranie hymnu państwowego, salwa honorowa, modlitwa za poległych, apel pamięci oraz złożenie wieńców i zniczy pod pomnikiem Żołnierzy Września 1939 roku. Organizatorami byli Urząd Marszałkowski Województwa Świętokrzyskiego i Wojewódzki Dom Kultury imienia Józefa Piłsudskiego. Współorganizatorzy: Świętokrzyski Urząd Wojewódzki, Urząd Miasta Kielce, Instytut Pamięci Narodowej Delegatura Kielce.