MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kielczanie promowali świętokrzyskie produkty w Berlinie

Lidia CICHOCKA
Z pociągu wysiedli przystrojeni w wąsy.
Z pociągu wysiedli przystrojeni w wąsy.
Kilkunastoletni Kuba w Berlinie zaczął chodzić w kapeluszu, dziewczyny dowiedziały się, że Hiszpanie golą nogi - efekty pobytu kieleckiej grupy na Międzynarodowym Festiwalu Teatrów Ulicznych w Berlinie były bardzo różne.
Kielczanie promowali świętokrzyskie produkty w Berlinie

Zaproszenie do udziału w warsztatach artystycznych i festiwalu otrzymała Barbara Biskup z Centrum Wolontariatu w Kielcach. - Niepotrzebne było przygotowanie teatralne, ważny był wiek: 14-18 lat i chęć udziału w akcjach artystycznych - wyjaśnia. Chętnych znalazła w Młodzieżowym Domu Kultury. Na dwa tygodnie zajęć do Berlina pojechali Zuzanna Poniewierska, Karolina Będołowska, Jakub Kretkowski, Marta Maciejewska i Ela Banasiuk z opiekunką Joanną Brykczyńską, instruktorem plastyki i Barbarą Biskup w roli tłumacza.

- Byliśmy jedynymi reprezentantami Polski, w tym samym projekcie "Młodzież w działaniu" - brali w nim udział Niemcy, Hiszpanie, Słoweńcy i Austriacy - wyjaśnia Biskup.
Podzielona na grupy młodzież przygotowywała spektakl, który na zakończenie festiwalu wystawiono na Alexanderplatz. Każdy wybierał to, co go interesowało, dziewczyny taniec i teatr, Kuba grę na bębnach i gitarze basowej. Poszło mu tak dobrze, że dostał solówkę w przedstawieniu. Dziewczyny grały lawę wydostającą się z wulkanu, a Karolina otrzymała jedną z głównych ról - Neptuna.

Nie brakowało zabawnych momentów. - Grałyśmy rośliny błagające o wodę, kiedy z nieba lała się woda - śmieje się Zuzia. - Kiedy mówiłam monolog zaczynający się słowami: Deszcz, czy chcecie posłuchać o deszczu lunęło jak z cebra.

W podróż zabrali wąsy, w które przystroili się już w pociągu, chodzili tak wzbudzając uśmiechy, czasami zdziwienie. Przed wyjazdem z Kielc dla kolegów z warsztatów przygotowali spektakl - nowoczesną wersję smoka wawelskiego, sami zrobili scenografię, która bardzo się podobała. - Jeden dzień był prezentacją poszczególnych państw, wszyscy wtedy gotowali. My częstowaliśmy piernikami, czerwonym barszczykiem, kieleckim majonezem, przysmakiem świętokrzyskim i kabanosami - opowiada Brykczyńska. Dla dziewczyn największym szokiem było to, że Hiszpanie golą nogi.

Rozstać się po dwóch tygodniach pracy od rana do nocy było ciężko. Od razu zaczęto planować kolejne spotkania. - A ja wykorzystując to, czego nauczyłam się na warsztatach zorganizuję podobne zajęcia i happening na placu Artystów - zapowiada Barbara Biskup. - Było to tak ciekawe, że warto to powielać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie