Aktor kieleckiego teatru, Michał Węgrzyński i Robert Wrzosek wystąpili w "Imperatorze" grając śmiertelnych wrogów.
(fot. Aleksander Piekarski )
Na południowy pokaz przyszli uczniowie kieleckich szkół, także Słowackiego, do którego chodził Łęcki. - Bardzo cieszy mnie wasza obecność - mówił. - Zależy mi na zdaniu młodych ludzi, chcę wiedzieć jak odbierzecie moje filmy.
Młodzież zobaczyła nagrodzone wielokrotnie na festiwalach i przeglądach "Grudniowe rozmowy", kilkunastominutowy film z czasów stanu wojennego, "Imperatora" opowiadającego o losach jednego z cesarzy rzymskich sprawującego władzę ledwie trzy miesiące oraz "Pre mortem", film opowiadający o zamordowaniu polskich oficerów w Katyniu. Wszystkie trzy są studenckimi filmami - Łęcki studiuje w Akademii Filmowej i Telewizyjnej w Warszawie. Zagrali w nich studenci oraz zawodowi aktorzy. Robert Wrzosek, ulubiony aktor Łęckiego, występuje w każdym jego filmie, nie kryje, że robi to z przyjaźni, nie biorąc grosza. - To taka inwestycja w przyszłość, jeśli się uda zrobimy kolejne filmy już na nich zarabiając - tłumaczy.
Twórcy "Imperatora" szukają kogoś, kto zdecyduje się na nakręcenie pełnometrażowego filmu lub serialu historycznego poświęconego nie tylko Markowi Otho, którego gra Wrzosek, ale i czterem innym cesarzom, którzy w ciągu roku rządzili imperium rzymskim. Film kręcony był w Polsce, głównie na terenie województwa świętokrzyskiego, uczniowie bez trudu rozpoznali plenery: warownię w Nowej Słupi, sanatorium Marconi w Busku Zdroju czy WDK w Kielcach. Film jest bardzo dynamiczny i robi ogromne wrażenie a tragedia wodza i cesarza pokazana w kilku scenach bardzo przejmująca.
O tym jak zapraszano innych aktorów opowiadał Marcin Troński, który w "Pre mortem" jest polskim generałem. - Należy pomagać wschodzącym gwiazdom filmu - mówi. - Po serialach człowiek chce zagrać w czymś co ma głębszy sens. Do "Pre mortem" przekonał mnie scenariusz a ponieważ udało się dopasować terminy zagrałem. Praca na planie była bardzo trudna. Graliśmy w wagonie przy 20 stopniach mrozu. Po kilkunastu minutach wargi sztywnieją, to dlatego mówimy trochę niewyraźnie - tłumaczył.
Konrad Łęcki wyjaśnił swoje zainteresowanie tematyką historyczna. - W liceum Słowackiego profesor od historii przekazała mi tę pasję, to dlatego łatwiej jest mi osadzić ludzką historię w przeszłości, w konkretnych realiach. Zawsze szukam pomysłu na pokazanie przeszłości w bardzo ludzkim, emocjonalnym wymiarze.
Wieczorem przy pełnej sali odbył się wieczorny pokaz filmów Konrada Łęckiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?