Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kieleccy artyści chcą ocalić piękne chwile od zapomnienia

Iwona Rojek
Iwona Rojek
"Życie choćby długie, zawsze będzie za krótkie"- uznali Maria Salus i Ryszard Rumas, bohaterowie wieczoru autorskiego, który odbył się w kieleckim Klubie Polonez. Obydwoje są członkami Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych w Kielcach i przygotowali ucztę duchową dla wszystkich mieszkańców.

Przybyli goście już na wstępie stwierdzili, że inwencji, talentów, pomysłowości można by wszystkim osobom zrzeszonym w tym Stowarzyszeniu tylko pozazdrościć. I oczywiście wziąć z nich przykład. Tym razem swoje siły na scenie połączyli Maria Salus, która nie tylko maluje pejzaże, utrwala ginącą architekturę, dwory, młyny, ale również pisze wiersze i jako wiceprezes Towarzystwa jest mocno zaangażowana w promowanie talentów wszystkich członków. Z kolei Ryszard Rumas wykonuje inny rodzaj sztuki, rzeźbi w drewnie sceny rodzajowe, zwierzęta, ptaki, herby, ale również ilustruje na swych płaskorzeźbach poszczególne księgi Pana Tadeusza, pisze teksty piosenek, komponuje do nich muzykę, gra na różnych instrumentach. Jest też prezesem Stowarzyszenia Osób Reumatoidalnym Zapaleniem Stawów. Obydwoje połączyły podobne pasje i zainteresowania, dlatego postanowili przygotować wspólny wieczór dla gości. Na ścianach klubu zawisło kilkadziesiąt prac tych dwojga lubianych przez kielczan artystów.

- Zachwyciły nas piękne liryczne wiersze o przyjaźni, miłości, przemijaniu recytowane przez autorkę oraz piosenki z własnymi tekstami i muzyką wykonywane przez pana Ryszarda – podkreślali przybyli mieszkańcy. – W tych utworach słychać było nutkę nostalgii i tęsknotę za tym, co minęło, za utraconym dzieciństwem i młodością, za domem rodzinnym i miejscami, które pozostały na zawsze
w sercu i pamięci, nazywane dziś swoją małą ojczyzną – podkreśliły Teresa Mróz i Marianna Włóka.

Autorzy próbowali odpowiedzieć na pytania, po co to wszystko robią, dlaczego chcą pokazać swoją twórczość. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. – Człowiek pragnie podzielić się własnymi refleksjami,sztuką, czasem lękiem z drugimi – mówiła Maria Salus. - Twórca potrzebuje odbiorcy, nieraz krytyki, ale częściej pochwały.

Zyta Trych, prezes Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych podczas tego wieczoru pełnego ciepła, melancholii i nostalgii, podkreśliła, że dziś spotkało się dwoje wrażliwych ludzi, którzy w tym zabieganym świecie chcą pokazać to, co w życiu jest najważniejsze: przyjaźń, miłość, zdrowie i szczęście. Również szacunek, dobre słowo i odpowiedzialność za drugiego człowieka. – To są ludzie, dla których, mówiąc za Wisławą Szymborską życie jest tak ekscytujące, że można je zobrazować w rozmaity sposób, także poprzez sztukę – powiedziała prezes. Sami artyści spuentowali swoje działania, cytując słowa Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, że "Życie pędzi, wciąż pędzi bez wytchnienia,a ja chciałbym ocalić coś od zapomnienia". Zaproszeni goście, przyjaciele i znajomi długo jeszcze przy lampce rozmaitych win prowadzili rozmowy, dzielili się swoimi wrażeniami, wyrażając podziw i uznanie dla tych dwojga skromnych artystów.

ZOBACZ TAKŻE: Na tegoroczny urlop wakacyjny wydamy więcej niż przed rokiem

Źródło: Agencja Informacyjna Polska Press

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie