MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kiermasz w Bejscach był bardzo udany. Pełne stoły kusiły i dzieci, i dorosłych

Adam Ligiecki
Na niedzielnym kiermaszu w Bejscach stoły wręcz uginały się od wielkanocnych „błyskotek”. Zadowoleni byli i klienci, i sprzedający.
Na niedzielnym kiermaszu w Bejscach stoły wręcz uginały się od wielkanocnych „błyskotek”. Zadowoleni byli i klienci, i sprzedający. ZDJĘCIA URZĄD GMINY BEJSCE
Bejsce zainaugurowały w tym roku sezon kiermaszy świątecznych na ziemi kazimierskiej. Niedzielną imprezę planowano pierwotnie pod dachem - w hali sportowej, lecz głos decydujący miała... pogoda. Było bardzo ciepło, słońce lało się z nieba strumieniami, więc przeniesiono ją na plac obok Gminnej Biblioteki Publicznej.

To była udana i bardzo smakowita uwertura do Wielkanocy. Bogatą ofertę przygotowały koła gospodyń z terenu gminy Bejsce, szkoły i placówki oświatowe, artyści ludowi, rękodzielnicy. Także wystawcy z innych ośrodków regionu, jak choćby Warsztaty Terapii Zajęciowej z Kazimierzy Wielkiej.

„Wielkanocny zawrót głowy” w plenerze - co ważne - przypadł do gustu mieszkańcom. Na kiermaszu zjawili się dorośli, dzieci i młodzież. Było radośnie, kolorowo, a chętnych do kupna nie brakowało.

Na ustawionych na placu długich stołach prezentowano wielkanocne pyszności, ozdoby świąteczne. Czego tam nie było: tradycyjne baby, mazurki i makowce, kolorowe pisanki, baranki z cukru, kurczaki, zajączki, świąteczne stroiki.
Jeśli chodzi o kulinaria, w roli głównej: żurek wielkanocny - w regionie kazimierskim przygotowywany zazwyczaj „na ostro”: z białą kiełbasą i tartym chrzanem. Palce lizać!

Na niedzielnym kiermaszu rej wodziło Koło Gospodyń Wiejskich z_Uściszowic. Panie - w pięknych strojach ludowych, pod batutą przewodniczącej Zdzisławy Sterny - przygotowały stół pełen wypieków, ale był także tradycyjny kwas wielkanocny domowej roboty: przegotowana woda plus korzeń chrzanu, ziarna jęczmienia, groszek i żytni chleb. Znany jest jako napój, ale też jako dodatek do zup, wędlin.

Powodzeniem cieszył się również galas, czyli sos śliwkowy z damaszek. To jeden z firmowych specjałów kulinarnych gminy Bejsce. Właśnie panie z kół gospodyń z pietyzmem pielęgnują tradycje kulinarne regionu. Nawiązując do dawnych przepisów, z domowej kuchni mam, babć.

Kulinaria miały największe wzięcie, ale można też było kupić ręcznie robione, kolorowe palmy na zbliżającą się Niedzielę Palmową. Do tego świąteczne stroiki, koszyczki do święcenia - z wikliny lub dziergane na szydełku, ręcznie malowane jajka, baranki z cukru, kurczaki, słodkie babeczki, serwety, kartki wielkanocne. Chętnych nie brakowało.
Ta impreza trafiła w gusty mieszkańców. Na kiermaszu brylowali dorośli, ale ze wsparciem dzieci i młodzieży.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie