Tym razem kierowcy chcą skupić się na blokowaniu stacji benzynowych. Jak wynika z informacji zamieszczonych na portalu społecznościowym facebook protest ma polegać na tym, że każdy z kierowców, którzy zbiorą się na wybranej stacji, ma tankować za jak najniższą cenę, płacić drobnymi, a do tego w tym czasie korzystać z toalety i kupować hot-dogi. Wszystko po to, aby zablokować daną stację benzynową.
Do protestu ma dojść także w Kielcach. Ma się on zacząć, podobnie jak protesty w innych miastach, o godzinie 12. Nie wiadomo jednak, jakie stacje będą blokowane, ani ilu kierowców się weźmie w nim udział.
- Nie mam pojęcia ile osób będzie protestować. To jest loteria - tłumaczy Konrad Banak, koordynator protestu w Kielcach. - Na razie nikt się do mnie nie zgłaszał, ale tak samo było podczas protestu w styczniu. Wtedy też nie miałem żadnych sygnałów, a na miejsce zbiórki przyszło ostatecznie bardzo wielu kierowców.
Jak mówi Banak tym razem miejsca zbiórki nie ma. On sam ma się stawić na stacji BP na skrzyżowaniu ulic Jagiellońskiej i Grunwaldzkiej. Pozostali kierowcy mogą protestować na dowolnej wybranej przez siebie stacji. Będzie ich można poznać po specjalnych karteczkach, które będą mieć za szybą, informujących o tym, że dany właściciel auta bierze udział w proteście.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?