(fot. Marcin Jarosz)
Sobotni poranek zaskoczył kierowców przejeżdżających przez pod klimontowskie Szymanowice niemiłą niespodzianką. Przed południem droga powiatowa na odcinku około 20 metrów była niemal całkowicie zalana wodą.
Na miejscu pojawili się strażacy z Sandomierza i Klimontowa.
- Nie prowadziliśmy żadnej akcji, ponieważ to zdarzenie nie stanowiło zagrożenia dla mienia i życia ludzi - mówi Bogusław Karbowniczek rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Sandomierzu. Na miejsce wezwano policję, wójta gminy Klimontów oraz przedstawiciela Zarządu Dróg Powiatowych w Sandomierzu, który odpowiada za ten odcinek drogi.
Powodem utrudnień w tym miejscu są roztopy i woda, która spływając z wyższych partii zatrzymuje się w przydrożnym rowie. Często jest jej jednak zbyt dużo, dlatego jedyne ujście odbywa się przez jezdnię. Miejscowi temat znają od wielu lat ale mimo tej wiedzy temat leży odłogiem. Sprawę załatwiłby przepust pod drogą, który odprowadzał był wodę na niżej położone tereny w dolinie Koprzywianki. Czy takowy powstanie? Tego nie wie na razie nikt. Pytany przez nas o te kwestie Piotr Martyniak, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych odparł, że przepust zostanie wykonany pod warunkiem, że gmina Klimontów wykona jak należy rów odprowadzający wodę.
- Rozmowy w tej kwestii miały miejsce jeszcze jesienią ubiegłego roku. Jeśli podpiszemy porozumienie w tej sprawie wówczas przepust pod drogą zostanie wykonany w tym roku - mówi Martyniak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?